"Zakładamy powolny powrót do otwarć centrów handlowych, różny w zależności od kraju. Wszystkie sklepy LPP mogą być otwarte dopiero w czwartym tygodniu czerwca 2020" - czytamy w prezentacji dotyczącej wpływu COVID-19 na działalność LPP.
Wiceprezes Przemysław Lutkiewicz powiedział podczas wideokonferencji, że w pierwszym miesiącu po otwarciu sklepów sprzedaż będzie o ok. 90% niższa niż w analogicznym okresie rok wcześniej.
"W szóstym miesiącu [po otwarciu sklepów] sprzedaż będzie o 30% niższa r/r i taka sytuacja utrzyma się przez kilka miesięcy. Spodziewamy się, że stanie się tak dlatego, że część klientów będzie nadal obawiała się wychodzić z domu, a część będzie nadal preferować zakupy online, wzrośnie także bezrobocie" - powiedział wiceprezes.
Spółka zakłada, że po otwarciu sklepów stacjonarnych, dynamiki sprzedaży e-commerce spowolnią, ale utrzymają się na wysokich dwucyfrowych poziomach.
"Spodziewamy się kontynuacji dynamicznego trzycyfrowego wzrostu sprzedaży e-commerce do momentu otwarcia sklepów stacjonarnych" - czytamy dalej w prezentacji.
LPP zakłada także, że po otwarciu centrów handlowych celem spółki będzie efektywne wyprzedanie części towaru.
"Niesprzedana część towaru z kolekcji Wiosna/Lato zostanie przeniesiona do kolekcji Jesień/Zima 2020 lub Wiosna/Lato 2021" - czytamy także.
Zamówienia związane z kolekcją Jesień/Zima 2020 zostały zredukowane o 40%, podano dalej.
"Celem jest rozsądne zarządzanie wyprzedażą towaru. W 2020 roku możliwe czasowe odwrócenie tendencji na kapitale obrotowym. Powrót do znormalizowanych relacji kapitału obrotowego w 2021" - podkreślono w prezentacji.
Zapasy na koniec stycznia 2020 wyniosły 1 921 mln zł, a na koniec marca 2020 roku 2 049 mln zł. Zapasy dotyczą wyłącznie kolekcji Wiosna/Lato 2020, podano dalej.
LPP zarządza markami modowymi Reserved, Cropp, House, Mohito i Sinsay. Spółka jest notowana na GPW w Warszawie od 2001 roku.