Wiele polskich firm pandemia koronawirusa wpędziła w gigantyczne problemy finansowe. Zupełnie odwrotnie było z giełdową spółką Mercator Medical. Producent rękawic medycznych i  i dystrybutor materiałów medycznych jednorazowego użytku w związku z pandemią dorobił się gigantycznych pieniędzy.
Firma w 2020 roku zarobiła na czysto ponad 930 mln zł. A poprzedni rok kończyła z ujemnym bilansem na poziomie nieco ponad 2 mln zł. Mercator osiągnął rekordowe zyski, co udało się dzięki kilkukrotnemu wzrostowi sprzedaży do poziomu ponad 1,8 mld zł.
"Prawie 240-proc. wzrost przychodów ze sprzedaży przy rekordowo wysokich marżach pozwolił na uzyskanie 1 mld 47,6 mln zł zysku na poziomie wyniku operacyjnego, co jest ponad 145-krotnie lepszym wynikiem niż uzyskany w 2019 roku" - chwali się zarząd w raporcie rocznym.
Gigantycznie wzrosła też rentowność, czyli procent, jaki z każdej złotówki sprzedanego towaru stanowił ostateczny zysk. Rentowność wyniosła 58,1proc. i była o 53,5 pkt. proc. wyższa niż rok wcześniej.
Władze Mercatora nie kryją, że tak dobre wyniki finansowe to skutek bardzo dużego wzrostu popytu na rękawice i wynikającego z tego wzrostu cen, przy jednoczesnym wykorzystaniu pełnych mocy produkcyjnych przez cały 2020 rok.
Zyski pójdą w akcje
Na całą grupę Mercatora składa się wiele firm, działających nie tylko w kraju, ale też za granicą. Firma poinformowała, że jedna trzecia całego zysku przypada na sam Mercator Medical i co ciekawe, całe 312 mln zł zarząd zamierza wydać na skup akcji własnych od innych inwestorów z warszawskiej giełdy.
- Zamierzamy przeprowadzić skup w formie zaproszenia do sprzedaży dla wszystkich akcjonariuszy na takich samych przejrzystych i uczciwych warunkach. Ostateczną decyzję oczywiście podejmie walne zgromadzenie. Jestem jednakże głęboko przekonany, że skup nawet po najwyższej z zaproponowanych cen będzie korzystny dla spółki, gdyż w naszym odczuciu akcje są fundamentalnie warte znacznie więcej, a każdy kolejny miesiąc oznacza wzrost skumulowanych zysków oraz coraz większe zaawansowanie strategicznych projektów rozwojowych - komentuje prezes Wiesław Żyznowski.
Władze Mercatora zakładają, że będą skupować akcje po cenach z dość szerokiego przedziału od 400 do 770 zł. Tyle były wyceniane na giełdzie od października do stycznia. Ostatnio są nieco tańsze. Od kilku dni chodzą po 350-400 zł.
Warto jednak dodać, że przed pandemią kosztowały po kilka, maksymalnie kilkanaście złotych.
- Podtrzymujemy jednocześnie deklarację o zatrzymywaniu większości zysku w grupie, aby rozwinąć się możliwie maksymalnie w dotychczasowych oraz nowych kierunkach. Rozwiniemy działalność dystrybucyjną w Europie i wybranych krajach poza nią, wprowadzimy nowy asortyment, segmenty rynkowe i sposoby sprzedaży - zapewnia prezes.
- Przygotujemy się do rozbudowy potencjału produkcyjnego, a pod koniec roku oddamy do użytku pierwsze linie produkcyjne w trzeciej fabryce rękawic. Z dużym prawdopodobieństwem zdecydujemy się w tym roku na rozwój nowego biznesu, synergicznego z naszą dotychczasową działalnością - przyznaje Wiesław Żyznowski.