Czerwiec to czas decyzji i wypłat związanych z podziałem zysków firm wypracowanych w poprzednim roku. Ostatnio pisaliśmy o polskich bogaczach, którzy w formie dywidendy zainkasują kilka, kilkadziesiąt, a nawet kilkaset milionów złotych.
Spora część zysków firm działających w Polsce wypływa też każdego roku poza granice naszego kraju. Dzieje się tak, gdy podmiot, do którego należą udziały, jest zarejestrowany w innym kraju.
Dokładne zbadanie, gdzie wypływają zyski ze wszystkich ponad 400 spółek tylko z warszawskiej giełdy, jest praktycznie niemożliwe. Tym bardziej, że posiadacze mniej niż 5 proc. udziałów nie są ujawniani opinii publicznej. W money.pl sprawdziliśmy jednak najbardziej rozpoznawalne spółki i wyliczyliśmy, na jakie wypłaty z ubiegłorocznych zysków mogą liczyć ich najwięksi udziałowcy spoza Polski.
Okazuje się, że w tym roku w czołówce są inwestorzy z USA, Hiszpanii, Malty, Luksemburga i Holandii. Tam popłynąć mogą setki milionów złotych.
Zawsze jednymi z głównych beneficjentów podziału zysków byli akcjonariusze dużych banków działających w Polsce. Także w tym roku, jeśli Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) zezwoli na wypłatę dywidendy, blisko pół miliarda złotych popłynie do Stanów Zjednoczonych. Właścicielem Banku Handlowego jest amerykańska grupa finansowa Citibank.
Na zielone światło od KNF czeka też hiszpański Banco Santander, który według propozycji zarządu Santander Bank Polska mógłby otrzymać prawie 70 proc. całej puli przeznaczonej na dywidendę, a mowa o prawie 250 mln zł.
W poprzednich latach regularnie zyski z takich banków jak mBank, ING czy Millennium płynęły do odpowiednio Niemiec (Commerzbank), Holandii (ING) czy Portugalii (Banco Comercial Portugues). Tym razem jednak wszystko wskazuje na to, że dywidendy za 2020 rok nie będzie.
Z Hiszpanii, tak jak Santander, jest też Ferrovial Construction, czyli główny właściciel grupy Budimex. To ona odpowiada w Polsce m.in. za budowanie wielu dróg i innych elementów infrastruktury. Jednak nie wszyscy wiedzą, że za spółką stoi właśnie kapitał zagraniczny. Hiszpanie zgodnie z zapowiedziami mogą liczyć na wypłatę prawie 214 mln zł z zysku z 2020 roku.
Ciekawym przykładem jest odzieżowa grupa LPP (m.in. marki Reserved i Cropp), której siedziba mieści się w Gdańsku. Jest to zupełnie inny przypadek niż poprzednio. Głównym właścicielem jest tu fundacja Semper Simul blisko związana z Markiem Piechockim. Warto jednak zauważyć, że jest ona zarejestrowana nie w Polsce, ale na Malcie.
Podobnie jest np. w spółce Impel, której udziałowcami są polscy biznesmeni, ale formalnie sprawują kontrolę poprzez spółki zarejestrowane w Czechach.
Regularnie rok w rok zyski płyną też do Holandii, a dokładniej do znanego na całym świecie producenta piwa Heineken, który kontroluje też rodzimą grupę Żywiec. Razem z innym holenderskim podmiotem mogą liczyć na prawi całą pulę dywidendy, czyli ponad 161 mln zł.
Na liście krajów nie mogło też zabraknąć Luksemburga czy Szwajcarii. W pierwszym z krajów siedzibę ma Goodyear. To trzeci pod względem wielkości producent opon na świecie, który dzięki prawie 90 proc. akcji w Firmie Oponiarskiej Dębica może liczyć na wypłatę prawie 45 mln zł z zysku spółki.
Z kolei szwajcarskie korzenie ma główny udziałowiec znanego producenta słodyczy Wawel. Na konta Hosta International powinno wpłynąć około 20 mln zł. W Szwajcarii zarejestrowany jest też MaForm Holding, czyli największy akcjonariusz Fabryki Mebli Forte. Trzeba jednak zaznaczyć, że szwajcarski podmiot jest kontrolowany przez Polaków (Macieja Formanowicza oraz Annę Formanowicz).
Polska jest mocnym graczem w branży chemicznej, ale np. zakłady PCC Exol czy PCC Rokita należą do konkurenta z Niemiec (PCC Chemicals). Stąd spora część zysków nie zostanie w naszym kraju.
Podobnie jak zyski z opłat na autostradzie A4 Katowice-Kraków. Jej właścicielem jest Stalexport Autostrady, czyli spółka należąca do włoskiej grupy Atlantia.