Od października Narodowy Bank Polski (NBP) podniósł główną stawkę oprocentowania z 0,1 do 2,25 proc. Jeszcze mocniej zwiększyły się stawki, które określają miesięczne raty kredytów spłacanych w bankach. Tymczasem kosmetyczne zmiany dotyczą odsetek, jakie banki płacą klientom za trzymanie u nich pieniędzy.
Wydawało się, że dobre praktyki w tym zakresie pokaże Ministerstwo Finansów (MF), które Polakom oferuje obligacje oszczędnościowe. W ten sposób można bezpiecznie trzymać odłożone pieniądze. Jednak od października oferta zupełnie się nie zmieniła. Resort finansów korzystał na tym, że nie musi płacić wyższych odsetek. W końcu jednak się przełamał.
Oferta obligacji na luty
"Na luty resort finansów podniósł oprocentowanie obligacji oszczędnościowych. Dla obligacji 3-miesięcznych wynosi teraz 1 proc., a 2-letnich 1,50 proc. Pozostałe papiery w pierwszym okresie odsetkowym oprocentowane są odpowiednio: 1,60 proc. dla 3-latek, 1,80 proc. dla 4-latek oraz 2,20 proc. dla 10-latek" - czytamy we wtorkowym komunikacie MF.
Czytaj więcej: Hity i kity inwestycyjne 2021 roku. Nie było łatwo obronić oszczędności przed inflacją
- W lutym podnosimy oprocentowanie wszystkich obligacji oszczędnościowych o 0,5 proc. Dodatkowo o 0,25 proc. podwyższamy marżę w kolejnych okresach odsetkowych dla tych instrumentów, których oprocentowanie uzależnione jest od wskaźnika inflacji - wskazuje Sebastian Skuza, sekretarz stanu w Ministerstwie Finansów.
W ofercie MF znajdą się też 6- i 12-letnie obligacje rodzinne przeznaczone dla beneficjentów programu "Rodzina 500 plus". One oprocentowane będą na odpowiednio 2 i 2,5 proc. w pierwszym roku oszczędzania.
Warto dodać, że oprocentowanie obligacji 3-letnich wyliczane jest co pół roku na podstawie wartość sześciomiesięcznej stopy procentowej WIBOR6M. W przypadku obligacji 4-letnich oprocentowanie ulega zmianie co roku i jest wyliczane na podstawie sumy wskaźnika inflacji z ostatnich 12 miesięcy oraz marży w wysokości 1 proc. Ten sam mechanizm oprocentowania obowiązuje również dla obligacji 10-letnich, jednak w tym przypadku marża wynosi 1,25 proc.
Czytaj więcej: Z polskim długiem wydarzyło się coś, czego nie widzieliśmy od 8 lat. Kasa państwa ucierpi
Oprocentowanie obligacji rodzinnych ulega zmianie co roku i jest wyliczane na podstawie sumy wskaźnika inflacji z ostatnich 12 miesięcy oraz preferencyjnej marży wynoszącej 1,5 proc. dla obligacji 6-letnich oraz 1,75 proc. dla 12-letnich.
Rekordowa popularność obligacji
Obligacje oszczędnościowe w okresie praktycznie zerowych stóp procentowych stały się w Polsce bardzo popularne. Były dobrą alternatywą dla lokat. Ich sprzedaż w 2021 roku osiągnęła rekordowe wartości. Mowa o ponad 33 mld zł. Większość tej kwoty stanowiły najprostsze 3-miesięczne obligacje.
Ministerstwo Finansów co miesiąc informuje o ofercie obligacji oszczędnościowych obowiązującej w kolejnym miesiącu. Po pierwszej podwyżce oprocentowania można mieć nadzieję, że to nie ostatni tego typu ruch.
Tym bardziej że ciągle oprocentowanie najbardziej popularnych 3-miesięcznych obligacji jest nieporównywalnie małe w stosunku np. do inflacji. Ta sięga już prawie 9 proc. Tym samym z miesiąca na miesiąc odłożone pieniądze realnie tracą na wartości.
Warto zauważyć, że hurtowe obligacje skarbowe (przeznaczone dla dużych instytucji), którymi można handlować na rynku, są zdecydowanie wyżej oprocentowane. Rentowności 10-letnich papierów w ostatnim czasie są na poziomie około 4 proc.