Czwarta największa spółka na amerykańskiej giełdzie odkryła karty. Apple opublikował najnowszy raport finansowy. Jego wymowa wzbudziła skrajne emocje. Z jednej strony koncern notuje pierwszy spadek sprzedaży i zysków w okresie świątecznym od dekady. Fatalnie wypadły statystyki na chińskim rynku.
Jednocześnie sprzedaż poszczególnych produktów ciągle jest bardzo duża i pozwala Apple utrzymać mocną pozycję na rynku. M.in. dlatego notowania akcji Apple po publikacji wyraźnie poszły w górę. Obecnie notowania rosną ponad 5 proc. w porównaniu z zamknięciem wtorkowej sesji. Inwestorzy są pozytywnie zaskoczeni. Byli przygotowani na gorsze wyniki po mocno niepokojących zapowiedziach prezesa Tima Cooka z początku stycznia.
Sprzedaż Apple w Europie w czwartym kwartale ubiegłego roku była o blisko miliard mniejsza niż w analogicznym okresie rok wcześniej. Warto przy tym zauważyć, że akurat w Polsce wyniki rosną. I to mocniej niż oczekiwano, za co pochwalił nasz kraj sam prezes Apple. Stratę nadrobiła sprzedaż w USA, która rok do roku zwiększyła się o 1,8 mld dolarów.
Zdecydowanie największy zawód jest statystykami w Chinach. Na tym ogromnym rynku zbytu, który stanowi 15 proc. całkowitej sprzedaży Apple, koncern odnotował aż 27-procentowy spadek przychodów ze sprzedaży w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku. Mowa o statystykach gorszych o prawie 5 mld dolarów, podczas gdy sprzedaż całej firmy spadła o około 4 mld dolarów.
Apple to głównie iPhone
W sumie wartość sprzedanych towarów i usług z charakterystycznym symbolem nadgryzionego jabłka wyniosła od października do grudnia 84,3 mld dolarów. Za ponad połowę (62 proc.) tej kwoty odpowiadają iPhone'y. Szacuje się, że w ostatnich trzech miesiącach ubiegłego roku nabywców znalazło 66 mln tych urządzeń. Dużo, ale rok wcześniej wynik był o 10 mln wyższy. Jednocześnie trzeba przyznać, że to wynik zbliżony do głównego konkurenta - Samsunga.
W komentarzu do wyników prezes Tim Cook wskazał, że cykl życia iPhone’a wydłuża się. Stąd tez trudno poprawiać wyniki sprzedaży w nieskończoność. Podkreślił, że Apple projektuje urządzenia, aby służyły tak długo, jak to możliwe. Ze statystyk wynika, że najpopularniejszym obecnie modelem jest iPhone XR, który wyprzedza iPhone XS Max. Na całym świecie liczba aktywnych iPhone’ów szacowana jest na 900 mln.
Inne statystyki rosną
Drugim największym źródłem przychodów Apple są usługi (13 proc. całkowitej sprzedaży). Tu widać było bardzo mocny wzrost do blisko 11 mld dolarów. Mowa m.in. o serwisie z muzyką. Spółka pochwaliła się, że ma już ponad 50 mln użytkowników, którzy korzystają z abonamentu.
Niecałe 10 proc. przychodów generuje sprzedaż komputerów. Sprzęt spod znaku Mac sprzedał się lepiej niż przed rokiem i to o prawie 9 proc. Poprawa o 600 mln dolarów pozwoliła osiągnąć spółce 7,4 mld dolarów. Swój udział w tym miał m.in. nowy MacBook Air.
Pozytywnie zaskoczyły wyniki tabletów iPad. Od kilku lat obserwowaliśmy raczej spadek zainteresowania tym sprzętem. Tymczasem końcówka ubiegłego roku przyniosła o okrągły miliard dolarów większą sprzedaż. Zwyżka o 17 proc. pozwoliła na osiągnięcie 6,7 mld dolarów w tym segmencie.
Nowością w raporcie Apple są szczegółowe statystyki mniejszych urządzeń i akcesoriów domowych. Nie dziwi wyodrębnienie tej kategorii, bo spółka poprawiła sprzedaż aż o jedną trzecią. Wzrosła do 7,3 mld dolarów. Dobrze przyjęto m.in. Apple Watch Series 4.
Przy okazji publikacji sprawozdania poznaliśmy prognozy zarządu Apple w odniesieniu do kolejnego kwartału. Władze spodziewają się dalszego spadku przychodów, tym razem na poziomie 3-4 proc. To oznaczałoby około 55-59 mld dolarów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl