"Ogłaszam stan zagrożenia epidemicznego. Od niedzieli, na 10 dni, z możliwością przedłużenia, przywracamy kontrolę na granicach. Jednocześnie na ten czas wprowadzamy zakaz wjazdu cudzoziemców" - powiedział Morawiecki podczas konferencji prasowej. Podkreślił, że granice zostaną otwarte dla przepływu towarów.
"Wstrzymany zostanie także międzynarodowy ruch lotniczy i kolejowy. To trudne decyzje, ale chcemy uniknąć rozprzestrzeniania się koronawirusa. To decyzja przemyślana i strategiczna" - dodał premier.
Poinformował także, że w nocy z soboty na niedzielę wstrzymane zostaną międzynarodowe połączenia lotnicze i kolejowe. Samochodowy ruch dla Polaków wracających do Polski będzie utrzymany, ale na granicach będą bardzo rygorystyczne zasady wjazdu i kontroli sanitarnej.
Rząd podjął także decyzje o ograniczeniu działalności galerii handlowych oraz punktów gastronomicznych.
"Z piątku na sobotę ograniczamy działalność galerii handlowych, w których pozostaną otwarte wszystkie sklepy spożywcze, apteki, drogerie czy pralnie" - powiedział Morawiecki.
Podkreślił, że poza galeriami handlowymi ograniczenie nie obowiązuje. Wszystkie sklepy, placówki finansowe czy punkty usługowe funkcjonują normalnie.
Premier wskazał także, że "nie ma obaw, że zabraknie nam żywności". "Polska jest jednym z największych producentów żywności w Europie. Wykupywanie towarów ze sklepów jest niepotrzebne" - powiedział Morawiecki.
Rząd zdecydował o zamknięciu klubów, pubów, restauracji, kasyn. Premier podkreślił, że wszystkie restauracje będą mogły nadal świadczyć usługi na wynos bądź na dowóz.
Wprowadzono także zakaz zgromadzeń publicznych powyżej 50 osób, w tym zgromadzeń państwowych i religijnych.
"Przyjmujemy środki bezpieczeństwa polegające na ograniczeniu zgromadzeń zbiorowych do liczby 50 osób. To ograniczenie ma charakter powszechny: dotyczy tych wszystkich miejsc, w których ludzie mogliby się gromadzić" - powiedział premier.
Minister zdrowia Łukasz Szumowski poinformował, że w najbliższych dniach spodziewany jest przyrost liczby zachorowań, ale podkreślił, że "nadal mamy szansę na powstrzymanie epidemii".
"Im wolniej będzie przyrastała liczba osób zarażonych, tym większa szansa na ich wyzdrowienie. Po raz kolejny apeluję 'zostańcie w domu'. To czas na kwarantannę domową dla nas wszystkich" - powiedział minister.
Krajowy transport autobusowy, lotniczy i kolejowy działa normalnie, podkreślono także na konferencji.