"Mamy 20 816 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia #koronawirus z województw: śląskiego (3322), mazowieckiego (2436), wielkopolskiego (2400), dolnośląskiego (1784), małopolskiego (1295), lubelskiego (1163), zachodniopomorskiego (1110), łódzkiego (1083), pomorskiego (1037), warmińsko-mazurskiego (1040), kujawsko-pomorskiego (896), podkarpackiego (842), świętokrzyskiego (787), lubuskiego (577), opolskiego (557), podlaskiego (487)" - podał resort na swoim profilu na Twitterze.
"Z powodu COVID-19 zmarło 16 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 127 osób" - podano także.
Łączna liczba chorych, u których potwierdzono zakażenie to 733 788 osób.
Z danych MZ wynika, że w trakcie trwania pandemii przeprowadzono ok. 5,65 mln testów, w ciągu minionej doby - ok. 35,1 tys. testów.
Według danych resortu na dzisiaj rano, 422 767 osób było objętych kwarantanną, 28 528 - nadzorem epidemiologicznym. Hospitalizowanych było 22 458 osób (na 35 604 łóżka dla pacjentów z COVID-19). Zajętych było 2 103 respiratory (na 2 754 dostępnych w szpitalach). Dotychczas zmarło 9 499 osób. Za zdrowych uznano 306 022 pacjentów.
Od około ośmiu miesięcy na terenie kraju obowiązuje stan epidemii. Od kilkunastu tygodni - dwa rodzaje dodatkowych obostrzeń (w ramach tzw. strefy czerwonej i żółtej) w powiatach, w których zanotowano najwięcej nowych przypadków koronawirusa. Lista powiatów aktualizowana jest co tydzień.
Od kilku tygodni cały kraj objęty jest tzw. strefą czerwoną. Wcześniej cały kraj był w strefie żółtej, "czerwone" były 152 powiaty.
Jeżeli liczba nowych, potwierdzonych przypadków COVID-19 w ciągu 7 dni w skali kraju będzie na granicy 70-75 na 100 tys. osób, zostaną wdrożone zasady narodowej kwarantanny, czyli również ograniczenia w przemieszczaniu.
Jeżeli jednak liczba przypadków będzie mniejsza, powyżej 25, ale poniżej 50 na 100 tys. na 7 dni w skali kraju, to jest możliwość powrotu do zasad stref czerwonych. Jeśli będzie większa niż 10, a mniejsza niż 25 - to powrotu do stref żółtych.
Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział ostatnio, że w ostatnich dniach udało się wyhamować wzrost liczby zakażeń i nie będzie potrzeby wprowadzania narodowej kwarantanny. Zaznaczył jednak, że dystans, jaki nas dzieli od progu jej wprowadzenia nadal jest niewielki i nie pozwala na swobodę.