"Mamy 24 051 nowe i potwierdzone przypadki zakażenia #koronawirus z województw: śląskiego (3841), wielkopolskiego (2866), dolnośląskiego (2823), małopolskiego (2271), łódzkiego (1557), pomorskiego (1421), mazowieckiego (1410), zachodniopomorskiego (1331), kujawsko-pomorskiego (1279), podkarpackiego (1264), świętokrzyskiego (920), opolskiego (802), warmińsko-mazurskiego (746), lubuskiego (592), lubelskiego (526), podlaskiego (402)" - podał resort na swoim profilu na Twitterze.
"Z powodu COVID-19 zmarło 88 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 331 osób" - podano także.
Łączna liczba chorych, u których potwierdzono zakażenie to 665 547 osób.
Z danych MZ wynika, że w trakcie trwania pandemii przeprowadzono ponad 5,44 mln testów, w ciągu minionej doby - ponad 57 tys. testów.
Według danych resortu na dzisiaj rano, 430 310 osób było objętych kwarantanną, 30 420 - nadzorem epidemiologicznym. Hospitalizowanych było 22 298 osób (na 33 662 łóżka dla pacjentów z COVID-19). Zajętych było 2 047 respiratorów (na 2 659 dostępnych w szpitalach). Dotychczas zmarło 9 499 osób. Za zdrowych uznano 267 580 pacjentów.
Od blisko ośmiu miesięcy na terenie kraju obowiązuje stan epidemii. Od kilkunastu tygodni - dwa rodzaje dodatkowych obostrzeń (w ramach tzw. strefy czerwonej i żółtej) w powiatach, w których zanotowano najwięcej nowych przypadków koronawirusa. Lista powiatów aktualizowana jest co tydzień.
Od ponad dwóch tygodni cały kraj objęty jest tzw. strefą czerwoną. Wcześniej cały kraj był w strefie żółtej, "czerwone" były 152 powiaty.
Jeżeli liczba nowych, potwierdzonych przypadków COVID-19 w ciągu 7 dni w skali kraju będzie na granicy 70-75 na 100 tys. osób, zostaną wdrożone zasady narodowej kwarantanny, czyli również ograniczenia w przemieszczaniu.
Jeżeli jednak liczba przypadków będzie mniejsza, powyżej 25, ale poniżej 50 na 100 tys. na 7 dni w skali kraju, to jest możliwość powrotu do zasad stref czerwonych. Jeśli będzie większa niż 10, a mniejsza niż 25 - to powrotu do stref żółtych.
Premier Mateusz Morawiecki w wystąpieniu transmitowanym na Facebooku powiedział, że w ostatnich dniach udało się wyhamować wzrost liczby zakażeń i nie będzie potrzeby wprowadzania narodowej kwarantanny. Zaznaczył jednak, że dystans, jaki nas dzieli od progu jej wprowadzenia nadal jest niewielki i nie pozwala na swobodę.