W nocy z poniedziałku na wtorek szefowie państw i rządów Unii Europejskiej uzgodnili, że szósty pakiet sankcji przeciwko Rosji obejmie zakaz importu ropy oraz produktów ropopochodnych. Natychmiast UE ma odciąć się od dwóch trzecich dostaw surowca, a do końca roku import ma zmniejszyć się o ok. 90 proc.
Unia zrobiła tymczasowy wyjątek dla ropy dostarczanej południową odnogą rosyjskiego rurociągu Przyjaźń II. Podczas gdy Niemcy i Polska — dwa kraje docelowe rurociągu północnego — zgodziły się zamknąć import rosyjskiej ropy do końca roku, Węgry, Słowacja i Czechy będą mogły tymczasowo pobierać rosyjską ropę z rurociągu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Analitycy banku Goldman Sachs w środowym komentarzu nt. konsekwencji, które mogą dotknąć kraje Unii Europejskim po uchwaleniu szóstego pakietu sankcji, przypominają, że embargo na ropę importowaną tankowcami ma wejść w życie do końca 2022 r., a na produkty rafineryjne z Rosji na początku 2023 r.
Goldman Sachs zwrócił uwagę, że decyzja o zaostrzeniu sankcji na ropę naftową rodzi pytanie, czy rosyjskie firmy odpowiedzą ograniczeniem dostaw. Analitycy są zdania, że "istnieje zwiększone ryzyko" odpowiedzi Rosji w postaci przerwania dostaw gazu ziemnego, co może doprowadzić do "istotnego pogorszenia perspektyw gospodarczych" Europy.
"Nagłe wstrzymanie przepływu gazu najprawdopodobniej doprowadziłoby do recesji w Niemczech i we Włoszech oraz obniżyłoby wzrost gospodarczy w strefie euro o ponad 2 punkty procentowe" — ocenili eksperci GS.
Przypomnijmy, że Rosja już reagowała na nałożone sankcje. Prezydent Władimir Putin zarządził, że "nieprzyjazne" kraje mają płacić za rosyjski gaz w rublach. Chociaż umowy z Gazpromem stanowią, że opłaty będą w innej walucie. Polska, Bułgaria i Finlandia - to kraje, które nie poddały się szantażowi Moskwy i nie zapłaciły za gaz rublach. Putin zdecydował więc o wstrzymaniu dostaw tego surowca.
Poldki gigant już szuka alternatywy dla rosyjskiej ropy i gazu. Orlen rozmawia z Kazachstanem. To kraj, który ma drugie po Rosji największe złoża gazu i ropy wśród państw byłego ZSRR.
Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa poinformowała w środę wieczorem, że resort prowadzi działania, które mają zapełnić lukę węglową po decyzji o zakazie importu tego surowca z Rosji.
"Na dziś mamy zabezpieczone ponad 8 mln ton węgla. Jesteśmy po bezpiecznej stronie" - napisała w środę na Twitterze szefowa resortu klimatu i środowiska. Dodała, że "węgiel płynie do Polski", a rząd zadba o jego dystrybucje po całym kraju, tak aby przed najbliższym sezonem grzewczym dotarł do wszystkich potrzebujących.