Wakacyjne wyjazdy w tym roku do tanich nie należą i jedną z przyczyn są drogie paliwa. Średni koszt zatankowania litra benzyny 95-oktanowej w Polsce to około 5,60 zł.
Pojawia się jednak szansa na przynajmniej wyhamowanie podwyżek, a być może w dłuższej perspektywie i lekkie obniżki. Taki sygnał widoczny jest w notowaniach ropy naftowej na światowych giełdach, które w ostatnich godzinach poleciały mocno w dół.
Baryłka ropy na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku przed południem spadła poniżej 72 dolarów. To oznacza blisko 5-procentowy zjazd w porównaniu z ponad 75 dolarami poprzedniego dnia. Maklerzy odnotowują, że tylko środowy spadek cen był największy od połowy maja.
Cena ropy w środę i czwartek
Skąd taki nagły zwrot w notowaniach ropy, które systematycznie szły w górę? Agencja Reuters, powołując się na własne źródła, podała, że Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie są bliskie osiągnięcia kompromisu w sprawie polityki kartelu OPEC+.
Po dotychczasowym impasie w rozmowach jest szansa na odblokowanie porozumienia w sprawie dostaw większej ilości ropy na rynek. Więcej surowca przy tym samym popycie będzie oznaczać presję na spadek cen.
Ministerstwo Energetyki ZEA wydało oświadczenie potwierdzające rozmowy, ale stwierdziło, że nie osiągnięto jeszcze porozumienia z całym OPEC+. Chociaż konkretne szczegóły nie są znane, jeden z największych na świecie banków inwestycyjnych Goldman Sachs ocenił, że porozumienie byłoby "katalizatorem zwyżkowym" i pomogłoby usunąć ryzyko potencjalnej wojny cenowej na rynku ropy.
Zanim rozmowy załamały się, Arabia Saudyjska zaproponowała koalicji stopniowe zwiększenie od sierpnia do końca przyszłego roku produkcji o 5,8 mln baryłek dziennie, w miesięcznych ratach po 400 tys. baryłek.
Jednak Zjednoczone Emiraty Arabskie zablokowały porozumienie, twierdząc, że poprą przedłużenie paktu tylko wtedy, gdy nastąpią korekty ich własnych kwot, które, jak twierdzi kraj, są nieadekwatne.
Obecnie dla ZEA przewidziane jest dostarczanie na rynki 3,2 mln baryłek ropy dziennie, a chcą one korekty tego limitu do około 3,8 mln.