"Upływa termin kontraktu na przesył przez system ukraiński z końcem roku. Negocjacje są prowadzone trójstronnie - Ukraina, Rosja, Unia Europejska - to są rozmowy o sposobie zawarcia nowego kontraktu przesyłowego przez Ukrainę. Stronom zależy, by przesył w dalszym ciągu był prowadzony, ale do tej pory rozmowy nie mają konkluzji. Praktyka wskazuje, że porozumienie będzie zawarte pod koniec roku" - powiedział Naimski podczas spotkania prasowego.
Podkreślił, że dodatkowym elementem jest przesunięcie terminu realizacji Nord Stream 2.
"Obawy Ukrainy dotyczące zimy 2019/2020 są na szczęście mało prawdopodobne. Możliwe, że przeciągać się będzie podpisanie nowego kontraktu - mogą być perturbacje" - dodał.
"My jesteśmy gotowi w razie konieczności uruchomić przesył tym gazociągiem, który już łączy Polskę z Ukrainą w Hermanowicach" - powiedział także Naimski.
Przypomniał, że przepustowość tego połączenia to 2 mld m3.
"Przygotowywane są różne warianty zachowania się PGNiG i Gaz-Systemu. Jednak bardziej prawdopodobne jest, że gaz z kierunku ukraińskiego nadal będzie wpływał. Byłbym zwolennikiem tego, by skupiać się na realistycznych prognozach, a nie alarmistycznyc, choć oczywiście jesteśmy przygotowani. Mogę tylko powiedzieć, że damy sobie w Polsce radę" - podkreślił minister.