Propozycje przedstawione w sobotę przez Prawo i Sprawiedliwość mają ułatwić wielu młodym Polakom drogę do zakupu własnego mieszkania, co może przekładać się na wzrost cen nieruchomości.
W poniedziałek indeks WIG-Nieruchomości, skupiający spółki deweloperskie, idzie w górę o 3 proc. To największy wzrost wśród indeksów branżowych, a także większy niż wzrosty głównych indeksów WIG i WIG20. Zdaniem inwestorów, deweloperzy mogą skorzystać na Polskim Ładzie.
Jednym z elementów Polskiego Ładu ma być zapewnienie przez państwo do 100 tys. zł wkładu własnego na kredyt mieszkaniowy oraz umorzenie kredytów mieszkaniowych nawet do 150 tys. zł, w zależności od liczby dzieci w rodzinie.
Czy takie wsparcie ze strony państwa sprawi, że ceny mieszkań pójdą w górę? Zdaniem Jarosława Sadowskiego, głównego analityka Expander Advisors, kilka założeń Polskiego Ładu sprawi, że wzrost cen będzie ograniczony. Wszystko zależy jednak od tego, czy najbliższe dwa lata zostaną dobrze wykorzystane.
"Ze wstępnych informacji wynika, że pieniądze nie będą wypłacane od razu przy zakupie mieszkania, lecz dopiero gdy urodzą się dzieci (od drugiego dziecka). Z tego względu uczestnicy programu będą więc wybierali takie mieszkania, na jakie na prawdę ich stać. Przez kilka lat sami będą musieli ponosić pełną wysokość raty. Dzięki temu wpływ na wzrost cen będzie najprawdopodobniej ograniczony” – ocenia Sadowski.
Analityk zwraca też uwagę, że dodatkowo (tak jak w przypadku programu Mieszkania dla młodych) mają obowiązywać limity cen mieszkań. Jeśli mieszkanie będzie zbyt drogie, to nie będzie można uzyskać na nie dopłaty. Poprzedni program pokazał jednak, że stosowanie tylko takiego zabezpieczenie nie jest w pełni skuteczne. Zdarzało się bowiem, że mieszkanie oficjalnie kosztowało poniżej limitu, ale żeby je kupić trzeba było jednocześnie nabyć bardzo drogie miejsce postojowe czy komórkę. W nowym programie zastosowano więc dodatkowy hamulec, w postaci odroczonej wypłaty dopłat.
Zapowiadany program prawdopodobnie zacznie funkcjonować dopiero za 1-2 lata. Zdaniem Sadowskiego, aby zminimalizować jego wpływ na ceny mieszkań kluczowe jest również, aby nie zmarnować tego czasu. Możliwie szybko powinny zostać ogłoszone szczegółowe założenia nowych programów wsparcia.
"Szczególnie pilne należy ogłosić limity cen mieszkań, które będą decydowały o tym na jaki lokal będzie można uzyskać dopłatę. Deweloperzy muszą wiedzieć jakie mieszkania mają budować. Warto bowiem pamiętać, że budowa trwa mniej więcej 2 lata. Dopiero po takim czasie pojawią się liczne budynki spełniające warunki programu" - podkreśla ekspert Expandera.
"Jeśli dopłaty wygenerują wyższy popyt, który natrafi na niewielką podaż mieszkań spełniających kryteria programu, to pomimo opisanych ograniczeń, ich ceny wzrosną. Warto dodać, że na rynku jest już oczywiście wiele mieszkań, ale duża ich część prawdopodobnie nie zmieści się w limitach. Te muszą bowiem być dość niskie, aby nie napędzać wzrostu cen" - dodaje.
Nie tylko deweloperzy
Oprócz deweloperów, na Polskim Ładzie mogą skorzystać również firmy produkujące i sprzedające towary konsumpcyjne. Na warszawskiej giełdzie do takich spółek należą m.in. producent obuwia CCC czy gigant odzieżowy LPP, właściciel takich marek jak Reserved, Mohito czy Cropp.
Ekonomiści oceniają, że zmiany w podatkach zaproponowane przez PiS będą oddziaływać w kierunku podniesienia dochodów osób gorzej zarabiających kosztem zmniejszenia dochodów osób bogatszych, co napędzi konsumpcję.