"Rozprzestrzeniająca się epidemia koronawirusa stanowi coraz poważniejsze zagrożenie dla zdrowia publicznego i wymaga stanowczych reakcji. Z zaistniałą sytuacją wiążą się także zagrożenia dla sfery realnej polskiej gospodarki. [...] Uwzględniając powagę sytuacji oraz zagrożenie dla sfery realnej gospodarki zarząd NBP, na podstawie obowiązujących regulacji, podjął decyzję o wykorzystaniu dodatkowych instrumentów" - czytamy w komunikacie.
NBP wprowadza operacje zasilające banki w płynność, tzw. operacje repo.
"Dostęp do tych operacji będzie rodzajem ubezpieczenia na wypadek pojawienia się potrzeby zasilania banków w płynność. Tego typu działania podjęło już wiele banków centralnych. Pierwszą operację repo przeprowadziliśmy w dniu dzisiejszym" - czytamy dalej.
Bank centralny zapowiedział też, że wdroży także "na dużą skalę" zakup obligacji skarbowych na rynku wtórnym w ramach strukturalnych operacji otwartego rynku, co zmieni długoterminową strukturę płynności w sektorze bankowym. Skutkiem tych operacji powinno być także utrzymanie płynności rynku wtórnego obligacji skarbowych.
"Wprowadzimy kredyt wekslowy dla banków, który - podobnie jak program TLTRO wprowadzony przez EBC - będzie umożliwiać refinansowanie kredytów udzielanych przez banki przedsiębiorstwom sektora niefinansowego. Rekomendujemy także Radzie Polityki Pieniężnej istotne obniżenie stopy rezerwy obowiązkowej oraz podniesienie oprocentowania rezerwy z 0,5% do poziomu stopy referencyjnej. Umożliwi to utworzenie dodatkowego bufora płynnościowego dla banków oraz obniży ich koszty z tytułu utrzymywania rezerwy" - czytamy dalej.
Bank centralny podkreślił, że zarząd wprowadza bądź rekomenduje powyższe działania w celu wsparcia właściwych reakcji po stronie polityki fiskalnej, nadzorczej oraz po stronie sektora bankowego.
"Przede wszystkim niezbędne są pilne działania zmniejszające obciążenia przedsiębiorstw, co powinno ograniczyć straty i zmniejszyć ryzyko upadłości firm. Szczegółowe rozwiązania należą do kompetencji rządu. Mogłyby one obejmować takie działania, jak czasowe wprowadzenie metody kasowej rozliczania podatków dla wszystkich firm oraz zawieszenie płatności podatków oraz składek na ZUS i PPK oraz rozłożenie ich na nieoprocentowane raty płatne po okresie karencji - na umotywowany wniosek przedsiębiorcy. Firmy, które znajdą się w trudnej sytuacji i tak nie zapłacą podatków, a bez tego rozwiązania grozić im będzie upadłość. Dość radykalnym, ale skutecznym rozwiązaniem byłaby w uzasadnionych przypadkach możliwość obniżenia wynagrodzenia (nie niżej niż płaca minimalna) na określony okres, przy obowiązku późniejszego wyrównania. Tego typu rozwiązanie jest z pewnością korzystniejsze niż upadłość i bezrobocie. Należałoby także rozważyć kompensowanie przedsiębiorcy przez ZUS kosztów absencji związanej z epidemią
koronawirusa już od pierwszego dnia" - wskazano także w komunikacie.
Według NBP, Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) powinna ściśle monitorować charakter i zakres wpływu epidemii na zdolność banków do świadczenia usług finansowych i okresowo sprawozdawać ważne ustalenia w tym zakresie Komitetowi Stabilności Finansowej.
"Komisja powinna także wyrazić zgodę na wykorzystanie nadwyżki płynności w stosunku do minimalnego wymogu LCR w celu zapewnienia tymczasowej płynności przedsiębiorstwom niefinansowym - bez uszczerbku dla ich oceny ostrożnościowej. Wreszcie pożądane byłoby elastycznie podchodzenie do realizacji przez banki wymogu MREL, pozwalając bankom wykorzystać w pełni okres przewidziany w BRRD II, tj. do 2024 r." - wskazał też bank centralny.
NBP pozytywnie ocenia zapowiadane przez banki wdrożenie karencji w spłacie kredytu.
"Wsparciem dla banków mogłoby być zredukowanie lub zawieszenie podatku bankowego, w szczególności w zakresie ekspozycji korporacyjnych. Zarząd NBP popiera także obniżenie wymaganego bufora ryzyka systemowego, w celu utrzymania podaży kredytu przez banki. Redukcja stopy z 3% do 0% dałaby ok. 30 mld zł uwolnionego kapitału" - napisano także w materiale.
W ub. piątek prezes NBP zapowiedział, że będzie proponował Radzie Polityki Pieniężnej obniżenie stóp procentowych. Zarząd NBP popiera taką decyzję, podano też w komunikacie.
"Wpłynęłaby ona na obniżenie bieżących marż odsetkowych banków, jednak w dłuższej perspektywie będzie wspierała sytuację finansową banków dzięki korzystnemu oddziaływaniu na jakość portfela kredytowego. Sektor bankowy w Polsce funkcjonuje stabilnie, jest zyskowny i posiada duże bufory płynnościowe oraz kapitałowe. Obecna sytuacja nie jest - w przeciwieństwie do globalnego kryzysu finansowego - związana z sektorem bankowym, a główne obecnie wyzwanie łączy się z koniecznością utrzymania płynności przedsiębiorstw sektora niefinansowego. Dlatego trzeba skoncentrować się obecnie w pierwszej kolejności na sytuacji sektora przedsiębiorstw niefinansowych, aby przejściowy spadek popytu i produkcji nie doprowadził do trwałej redukcji zatrudnienia oraz upadłości" - czytamy dalej.
Wiele firm jest kredytobiorcami i obniżenie stóp procentowych wpłynie na poprawę ich kondycji finansowej, podobnie jak i gospodarstw domowych spłacających kredyty, zwłaszcza mieszkaniowe.
"Obniżka stóp procentowych to natychmiastowy i bezpośredni sposób obniżenia kosztów zaciągniętych zobowiązań kredytowych. Jest to więc ulga dla większości zadłużonych, w tym dla sektora finansów publicznych. Zmiany stóp procentowych nie zapobiegną zaburzeniom po stronie podaży, ani nie sprawią, że w krótkim okresie wzrośnie w gospodarce popyt, jednak obniżą się obciążenia wynikające z istniejących zobowiązań, co będzie stanowić wsparcie dla budżetów firm i gospodarstw domowych, a także obniży koszty niezbędnych działań fiskalnych" - napisano także.
Bank centralny podkreślił, że wdrożone i rekomendowane działania po stronie NBP są odwracalne - co jest ważne na wypadek, gdyby sytuacja szybko się poprawiła, "na co wszyscy liczymy". Zdecydowane i wyprzedzające działania są obecnie niezbędne, aby przejściowe zaburzenia gospodarcze nie utrwaliły się, co jest konieczne dla utrzymania długofalowego potencjału polskiej gospodarki, wskazał także.
"Zarząd NBP pragnie także poinformować, że zaopatrzenie banków w znaki pieniężne przebiega, pomimo zwiększonych wypłat klientów, sprawnie na terytorium całego kraju. Dziękujemy wszystkim profesjonalnym uczestnikom obrotu gotówkowego za zaangażowanie w zapewnienie społeczeństwu niezakłóconego dostępu do gotówki. Wartość banknotów w zapasie NBP umożliwia w całości realizację zamówień banków. NBP prowadzi standardowo codzienny monitoring operacji pobierania i odprowadzania waluty polskiej przez banki" - podsumowano w komunikacie.