Modyfikacji uległ model opieki nad chorymi na koronawirusa. Obecny model opieki nad pacjentami z COVID-19 ma formę piramidy. Podstawą systemu jest diagnostyka i nadzór nad bezobjawowymi czy skąpoobjawowymi pacjentami prowadzony w warunkach izolacji domowej przez lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej (wg szacunków od 80 do 90% wszystkich zachorowań). Instytucjonalną formą opieki nad powyższymi pacjentami są izolatoria, dostępne także dla osób hospitalizowanych, u których ustąpiły wskazania do hospitalizacji. Na kolejnym poziomie (od 10 do 20% zakażonych) znajdują się oddziały szpitalne.
"Odtwarzamy bazę izolatoriów (plan to zwiększenie z 6,5 tys. łóżek do 10 tys. w 55 podmiotach), co ma dać możliwość wypisywania pacjentów ze szpitali covidowych, tych w najlżejszym stanie - w ten sposób chcemy odciążyć szpitale" - wyjaśniał Niedzielski podczas konferencji.
Jednocześnie zapowiedział, że ruszy system opieki domowej.
"W Małopolsce będziemy prowadzili pilotaż z wykorzystaniem pulsoksymetru, który razem z telefonem i aplikacją będzie systemem pozwalającym na opiekę nad pacjentem. Istotą użycia pulsoksymetru jest monitorowanie pacjenta, żeby w odpowiednim momencie wychwycić, kiedy potrzebuje bardziej intensywnej opieki. Do Małopolski trafiło już 1500 pulsoksymetrów, będą dostarczane przez Pocztę Polską i lekarzy POZ" - powiedział minister.
Dziś zanotowano ponad 19 tys. nowych zachorowań. "Wzrost zachorowań w stosunku do dnia poprzedniego jest niewielki. I to pewnego rodzaju zauważalna zmiana. W ten poniedziałek nie mamy ani podwojenia, ani odbudowania liczby zakażeń z poprzedniego tygodnia. To kolejny pozytywny znak. Kolejne monitorowane przez nas wartości to dynamiki siedmiodniowe. Tu mamy dzisiaj bardzo wyraźny spadek, który wpisuje się w pewien trend spadku dynamiki, co oznacza, że pandemia wzrasta, ale wzrasta coraz wolniej. To sygnały pozytywne" - zaznaczył. Zdaniem ministra "to daje nadzieję na wyhamowanie epidemii".
Jak przypomniał Niedzielski, zmianie uległa też definicja przypadku koronawirusa. Za osobę chorą teraz uznaje się nie tylko osobę z dodatnim testem PCR, ale też z widocznymi objawami i dodatnim wynikiem testu antygenowego, bowiem do powszechnego użycia dopuszczono testy antygenowe, które pozwalają wykryć wirusa w ciągu 10-30 min.
"Trafią one do SOR, izb przyjęć i wszędzie tam gdzie jest potrzeba oddzielenia pacjenta covidowego od niecovidowego" - zapowiedział szef resortu zdrowia.
Zmianie uległy także zasady kwarantanny: jeśli ktoś ma wynik dodatni, to automatycznie domownicy są objęci kwarantanną. Jednocześnie personel medyczny nie będzie tej kwarantannie podlegać.
"Dziś w nocy zostały zmienione przepisy. Do tej pory ponad 30. tys. osób z personelu medycznego przebywało w kwarantannie. Po tej decyzji personel medyczny nie będzie podlegał kwarantannie, dzięki wykonywaniu codziennych testów antygenowych" - wyjaśnił szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk.
Ma to być remedium na braki kadrowe. Kolejnym ma być dopuszczenie do pracy lekarzy-cudzoziemców.
"W przyszłym tygodniu do Sejmu trafi kolejna nowelizacja, dzięki której zostaną uproszczone warunki dla osób spoza UE, z personelu medycznego, które będą chciały podejmować pracę w Polsce. Dzięki temu lekarz w ciągu 2-3 tygodni otrzyma decyzję" - wyjaśnił Dworczyk.
Zapowiedział także, że w całej Polsce będą powstawały kolejne szpitale tymczasowe.
"Do tych 35 tys. łóżek covidowych, które są organizowane w tradycyjnych szpitalach, mamy nadzieję, że do końca listopada dojdzie ok. 5,5 tys. łóżek w szpitalach tymczasowych, których teraz powstaje 18 w całej Polsce" - powiedział Dworczyk.