Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
MLG
|

Niemcy płacą Putinowi, bo ten ma to, czego one ciągle potrzebują

Podziel się:

Ambasador Ukrainy w Niemczech Andrij Melnyk poinformował w piątek, że Niemcy zwiększyły w okresie od stycznia do kwietnia import z Rosji o 60 proc., w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego.

Niemcy płacą Putinowi, bo ten ma to, czego one ciągle potrzebują
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz (Getty, Michele Tantussi)
- To szaleństwo! Mimo agresywnej rosyjskiej wojny Niemcy w styczniu-kwietniu 2022 r. zwiększyły import z Rosji o 60 proc. i przekazały do Moskwy jeszcze prawie 6 mld euro – oznajmił Melnyk, powołując się na dane Komitetu ds. Wschodnioeuropejskich Relacji Gospodarczych.

Wzrost ten najpewniej wynika głównie ze względu na wysokie ceny surowców, które Niemcy importują z Rosji. Chodzi głównie o gaz i ropę. Według danych niemieckiego rządu przed wojną w Ukrainie 55 proc. całego importu gazu do Niemiec pochodziło właśnie z Rosji.

Z danych tych wynika, że we wspomnianym okresie niemiecki eksport do Rosji spadł o 26,6 proc. w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku.

Pod względem wymiany handlowej Rosja była trzecim co do wielkości partnerem Niemiec po Polsce i Czechach.

Jednocześnie wymiana handlowa Niemiec z Ukrainą spadła w tym czasie o 11,8 proc. (import zmniejszył się o 5,4 proc., a eksport - o 15,7 proc.).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Relacja z wydarzenia Future of Payments 2024

Pod koniec kwietnia niemiecki bank centralny podliczył szacunkowe koszty odcięcia UE od gazu sprowadzanego z Rosji. Embargo może kosztować Niemcy około 180 mld euro. Bank twierdzi, że nagłe przerwanie dostaw zmniejszy wzrost gospodarczy w tym roku o blisko 5 proc., doprowadzając do jednej z najgłębszych recesji ostatnich dziesięcioleci.

państwa Unii Europejskiej doszły do porozumienia i przyjęły kolejny pakiet sankcji wobec Rosji. Główną restrykcją, która nałożona zostanie na reżim Władimira Putina, to embargo na ropę, z wyłączeniem dostarczanej rurociągami. Będzie to kolejny po węglu surowiec energetyczny z Rosji, z którego rezygnują kraje członkowskie UE. W zamian UE ma przejść na alternatywne - często droższe - źródła.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.