Wczorajsza publikacja minutes z posiedzenia FOMC niewiele zmieniła: wprowadziła na rynek trochę większą zmienność, ale bez wyrazistych ruchów cenowych w którąkolwiek stronę. Można oczekiwać, że większy wpływ na ceny będą miały wydarzenia polityczne.
Dzisiaj rozpocznie się kolejna runda negocjacji pomiędzy przedstawicielami Stanów Zjednoczonych i Chin na temat relacji handlowych. Rozmowy na ministerialnym szczeblu mogą jednak potrwać zaledwie jeden dzień, a nie dwa dni, jak wcześniej planowano. Te informacje, podane przez chińskie media, wprowadziły na globalny rynek finansowy dodatkową nerwowość.
Na niepewności związanej z rezultatami rozmów handlowych zyskuje złoto, traktowane przez wielu inwestorów jako tzw. bezpieczna przystań. Wielu inwestorów (w tym inwestorów instytucjonalnych) zdecydowało się na zakupy złota w obawie przed rozwojem sytuacji politycznej na świecie. Znaczącym kupującym w tym roku są także banki centralne. W kontekście sporu handlowego USA i Chin inwestorzy obawiają się przede wszystkim przedłużającej się walki na cła, która negatywnie wpłynęłaby na całą światową gospodarkę. To właśnie na fali tych obaw w tym roku zyskiwały notowania złota, a jeśli niepewność lub gorsze dane będą się utrzymywać, to cena złota powinna pozostawać na wysokich poziomach.
Paweł Grubiak - prezes zarządu, doradca inwestycyjny w Superfund TFI