W przypadku notowań złota, doszło do powrotu notowań ponad barierę 1600 USD za uncję oraz do pokonania tegorocznego rekordu cenowego. Notowania złota sięgnęły tym samym najwyższych poziomów od 7 lat.
Dużo mniej spektakularne były zwyżki notowań srebra i platyny. Chociaż w ostatnich dniach strona popytowa na tych rynkach była równie silna, to ceny powróciły do poziomów już obserwowanych w ostatnich miesiącach. Cena srebra zwyżkowała do poziomu prawie 18,40 USD za uncję, co jest najwyższym poziomem od pierwszej połowy stycznia br. Notowania platyny przekroczyły psychologiczną barierę 1000 USD za uncję, niemniej ten poziom był już przebity także pod koniec stycznia tego roku.
Jedynie na rynku palladu strona popytowa nie zwalnia tempa. W tym tygodniu notowania tego kruszcu przekroczyły już poziom 2800 USD za uncję, wybijając się tym samym na nowe historyczne maksima. Ten szlachetny kruszec nadal zwyżkuje na fali sprzyjającej sytuacji fundamentalnej w postaci deficytu na globalnym rynku palladu.
Zwyżce cen metali szlachetnych w ostatnich dniach sprzyjał wzrost awersji inwestorów do ryzyka. Wynikał on z negatywnego wpływu koronawirusa na globalną gospodarkę, który staje się widoczny w przedsiębiorstwach działających na globalną skalę. Impulsem do wzrostów był głównie komunikat ze strony spółki Apple, która poinformowała o obniżeniu prognoz przychodów ze względu na trudności w prowadzeniu działalności operacyjnej po wybuchu epidemii koronawirusa.
Obecnie liczba zachorowań wykazuje coraz mniejszy wzrost, jednak nie oznacza to, że koronawirus przestanie wpływać na sytuację na rynkach finansowych, w tym na notowania surowców. Kolejne tygodnie z pewnością będą przynosić nowe komunikaty, dotyczące innych globalnych graczy, podobne do tego zaprezentowanego przez Apple, tym samym sprzyjając wzrostom cen metali szlachetnych.
Paweł Grubiak - prezes zarządu, doradca inwestycyjny w Superfund TFI