Wydarzenia i dane z ostatnich dni w sporym stopniu sprzyjały przecenie złota. Głównym czynnikiem, który wpływał na taki rozwój wydarzeń, był umacniający się dolar. Amerykańska waluta mocno ruszyła do góry zwłaszcza podczas sesji w miniony piątek, po pojawieniu się lepszych od oczekiwań danych z rynku pracy w Stanach Zjednoczonych. Te dane są kluczowe w kształtowaniu się oczekiwań na temat dalszych decyzji Rezerwy Federalnej w sprawie stóp procentowych. Lepsze dane z rynku pracy sprawiły więc, że inwestorzy zaczęli wątpić, w ewentualne obniżki stóp, o czym spekulowano we wcześniejszych tygodniach. Nadal jest to jednak niewykluczony scenariusz, co w pewnym stopniu powstrzymuje ceny złota przed dalszymi spadkami.
Jednym z czynników, który również pomaga stronie popytowej na rynku złota, jest ogólna niepewność związana z przyszłością globalnych rynków finansowych. Ostatnie dni przyniosły słabość byków na rynkach akcji, co zwiększa atrakcyjność złota jako tzw. bezpiecznej przystani.
Przede wszystkim warto jednak wspomnieć, że w bieżącym tygodniu notowania złota mogą otrzymywać wiele impulsów cenotwórczych. W środę szef Rezerwy Federalnej, Jerome Powell, przestawi w Kongresie półroczny raport na temat polityki monetarnej, a we wtorek Powell ma publiczne wystąpienie, podobnie zresztą jak kilku innych przedstawicieli Fed. Ich słowa mogą być istotne dla kształtowania się oczekiwań dotyczących dalszych działań amerykańskiego banku centralnego, co wpłynie na dolara i na złoto.
Paweł Grubiak - prezes zarządu, doradca inwestycyjny w Superfund TFI