Dzisiaj na GPW powinniśmy być świadkami ciekawej sesji. Amerykańskie indeksy ,,doszły do ściany" historycznych szczytów, w Azji nastroje zostały schłodzone, ceny złota ,,szaleją", a nerwowość pogłębiają napięcia geopolityczne.
Konflikt na linii Iran - USA wydaje się być w fazie kulminacyjnej. Władze Iranu dają znać (na razie jeszcze nieoficjalnie), że po nałożeniu przez USA sankcji na ich kraj ścieżka dyplomatyczna została zamknięta na zawsze. Oficjalnie minister spraw zagranicznych Iranu skrytykował działania USA, które według niego ,,burzą międzynarodowy mechanizm pokojowy". Pomimo takich sformułowań cena ropy naftowej nie zareagowała, ale należy pamiętać, że przez ostatnie kilka dni doświadczyliśmy sporych jej wzrostów.
W USA trwa medialna gra Donalda Trumpa, który naciska na Rezerwę Federalną, by ta obniżyła stopy procentowe. Dzisiaj po zamknięciu sesji na GPW poznamy treść przemówienia szefa Fed Jerome'a Powella o stanie amerykańskiej gospodarki. Rynki będą chciały odczytać z niego, kiedy i o ile stopy procentowe w USA mogą być obniżone. Mieszanka niepokojów wokół Iranu i apetytów na niższe stopy za oceanem to ,,paliwo" dla krótkoterminowych zwyżek cen złota, które ustanowiło dzisiaj nowe rekordy w ramach trwającego trendu wzrostowego.
Dzisiaj azjatyckie rynki generalnie osłabły, co negatywnie wpłynęło na otwarcie na GPW. Jednak po przebiciu pułapu 2300 pkt. indeks WIG20 pozostaje w trendzie wzrostowym. Aby utrzymać tę trwającą od końca maja tendencję, ,,byki" nie powinny dopuścić do złamania wspomnianego poziomu. Ważne pułapy, z którymi w przypadku wzrostów WIG20 będzie się musiał uporać, to teraz 2350 i 2400 pkt. Najskuteczniejsi inwestorzy działający na polskim rynku akcji poprzez kontrakty CFD Poland20 dostępne na platformie CMC Markets pozostają optymistami. 73% z nich utrzymuje bowiem pozycje na wzrost.
Warto dodać, że w Wielkiej Brytanii rosną szanse na kolejny sezon serialu pod tytułem ,,Brexit". Boris Johnson powtarza teraz linię Theresy May. Według niego parlament może teraz przyjąć wersję ,,no-deal", a nawet jeżeli tego nie zrobi, to będzie to istotny straszak, by dogadać się z Unią Europejską w kwestii granicy z Irlandią Północną. Czyli czeka nas ,,powtórka z rozrywki"?
Spośród odczytów makroekonomicznych z Polski dziś poznamy jedynie podaż pieniądza M3, ale nie są to dane, które mogą istotnie wpłynąć na notowania na GPW. Z zagranicy istotne doniesienia napłyną dopiero pomiędzy godz. 14:00 a 16:00, zza oceanu. Kluczowe będą dane z USA: wskaźnik zaufania konsumentów oraz poziom sprzedaży nowych domów. Rynek oczekuje odpowiednio delikatnego pogorszenia nastrojów i wzrostu sprzedaży domów w stosunku do poprzedniego miesiąca. Poznamy też raport dotyczący sprzedaży hurtowej w Kanadzie oraz indeks sprzedaży detalicznej Redbook w USA.
Maciej Leściorz - dyrektor ds. sprzedaży i edukacji, CMC Markets