Liderem w indeksie największych spółek na polskiej giełdzie - WIG20 ponownie jest polska firma Mercator Medical. Przy rosnących obawach o kolejną falę pandemii producent rękawic jednorazowych zyskał w piątek 13 proc., a w poniedziałek rośnie o kolejne kilkanaście procent przy najwyższych obrotach na rynku.
Gwiazda Mercator Medical znów zaczyna świecić blaskiem
Mercator Medical był gwiazdą COVID-owej hossy w zeszłym roku. Przychody spółki wyniosły 1,83 mld zł, a zysk netto jednostki dominującej wyniósł 930,2 mln zł. Dla porównania, w 2019 roku grupa odnotowała 539,7 mln zł przychodów i 2,3 mln zł straty netto. To oznacza, że firma doskonale wykorzystała czas zwiększonego zapotrzebowania na asortyment medyczny.
Obecnie znów rosną obawy o nową odmianę koronawirusa - Omicron. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) oceniła w poniedziałek, że nowy wariant stwarza "bardzo wysokie globalne zagrożenie o potencjalnie poważnych konsekwencjach".
"Omikron ma bezprecedensową liczbę mutacji kolców, mogącą potencjalnie wpływać na dalszy rozwój pandemii Covid-19" - zauważa WHO, która w ramach doradztwa technicznego ponowiła apel do państw członkowskich ONZ o "przyspieszenie akcji szczepień w grupach o wysokim priorytecie" i "zapewnienie planów łagodzenia skutków pandemii".
Na fali niepokoju akcje Mercatora rosną o kilkanaście procent i w poniedziałek sięgnęły pułapu 150 zł, choć jeszcze kilka dni temu nurkowały w okolice 100 zł za jedną akcję.
"W tym momencie inwestorzy starają się znaleźć odpowiedź na zasadnicze pytanie: czy ryzyko związane z nową mutacją COVID-19 (Omicron) będzie narastało, czy może piątkowa wyprzedaż była tylko chwilową paniką spotęgowaną przez niską płynność ze względu na to, że Amerykanie mieli długi weekend" - wyjaśnia Łukasz Zembik, analityk TMS Brokers.