"Kilkukrotnie mówiliśmy, że nabywanie hoteli, potencjalne akwizycje, są absolutnie naszym priorytetem, ale zawsze musi to wynikać z rachunku ekonomicznego. Te ostatnie lata były bardzo dobre dla branży i 'pompowały' ceny niektórych hoteli i nieruchomości do niebotycznych poziomów, które z naszego punktu widzenia nie miały sensu ekonomicznego. Dlatego w ostatnich latach nie było tego [akwizycji] tak wiele. Niemniej to wciąż jest bardzo ważny aspekt" - powiedział Szewczykowski podczas konferencji prasowej.
Z jego słów wynika, że w sytuacji braku konkretnej okazji na horyzoncie spółka nie jest skłonna do emisji obligacji. Chętnie też kieruje dostępne środki pieniężne na modernizację hoteli.
"Bez wątpienia wciąż chcemy kupować hotele. Natomiast z drugiej strony te środki pieniężne przekazujemy w dużej mierze na renowację naszych produktów. To, że na niektórych rynkach jesteśmy powyżej rynku wynika z tego, że nasze produkty są w zdecydowanie lepszej kondycji. Dzięki temu możemy uzyskiwać wyższe ceny i na pewno jesteśmy lepiej zabezpieczeni przed spadkiem koniunktury" - kontynuował CFO Orbisu.
Pytany o capex spółki na 2019 r. podtrzymał poziom 150-170 mln zł bez zdarzeń jednorazowych - takich jak wykup hoteli, czy ewentualne akwizycje.
"Z drugiej strony mamy pokusę, żeby ten capex trochę zwiększać - jeśli mamy świetne wyniki i widzimy jak niesamowicie szybko następuje zwrot kapitału w istniejący produkt" - powiedział Szewczykowski.
"Na capeksie nie ma sensu oszczędzać. Jeśli jest dobrze zrobiony produkt - a znamy te rynki i z dużym prawdopodobieństwem możemy ocenić, jaki ten produkt jest w stanie wygenerować zwroty, to ten capex nie jest wielkim ryzykiem" - podsumował.
Grupa Orbis jest największym operatorem hotelowym w Polsce i w Europie Środkowo-Wschodniej. Spółka jest notowana na GPW od 1997 r.