"Ceny są jednymi z najniższych w Europie i tak też zamierzamy, żeby było w tym roku" - zapewnił Zbigniew Leszczyński, wiceszef PKN Orlen. Podkreślił, że koncern robi wszystko, by ceny dla klientów były jak najniższe.
Leszczyński zwrócił uwagę, że ceny paliw na stacjach są skorelowane z cenami ropy, a cały świat kupuje surowiec w bardzo podobnych cenach. "Jednak PKN Orlen pokazuje, że ceny paliw w Polsce są jednymi z najniższych w Europie" - zachwalał działania państwowego koncernu.
Orlen przewiduje, że cena ropy Brent wzrośnie w tym roku do 60 dolarów za baryłkę, głównie w efekcie prognozowanego silnego wzrostu popytu na paliwa w drugiej połowie 2021 roku.
"Od początku roku Arabia Saudyjska zredukowała wydobycie ropy o 1 mbd ograniczając znacząco nadwyżkę ropy na rynku. Powyższe czynniki przełożyły się na wzrost oczekiwań co do cen ropy o ok. 10 dolarów za baryłkę" - czytamy w najnowszym raporcie Orlen.
"Oczekujemy, że cena ropy w pierwszym kwartale 2021 wyniesie ok. 55 dolarów za baryłkę, dochodząc do poziomu 60 dolarów za baryłkę pod koniec roku" - podał Orlen w prezentacji.
Średnie detaliczne ceny paliw z dnia 28.01 (dane BM Reflex):