Kina mogą być otwarte od 12 lutego w reżimie sanitarnym: dostępnych będzie 50 proc. miejsc. Konsumpcja będzie zakazano, za to noszenie maseczek i dystans społeczny – obowiązkowe. Takie zmiany rząd ogłosił podczas konferencji prasowej w piątek, 5 lutego.
Mimo ograniczeń, ta decyzja zapewne ucieszyła kinomanów. Euforii nie widać natomiast po stronie właścicieli kin – część dużych sieciówek wcale nie planuje się otwierać.
Od 12 lutego nie zostanie otwarta sieć Helios, należąca do Agory, właściciela "Wyborczej”. Prezes tej sieci ocenia propozycję warunkowego otwarcia kin na dwa tygodnie jako absurdalną.
"Ponowne uruchomienie 50 kin w całej Polsce w zaostrzonym reżimie sanitarnym jest trudną logistycznie i kosztowną operacją - nie ma możliwości przeprowadzenia jej, jak powiedział premier, warunkowo na dwa tygodnie" - stwierdził Tomasza Jagiełło, prezes sieci Helios w oświadczeniu przesłanym Polskiej Agencji Prasowej.
"To absurdalna propozycja, której kosztów mogą nie udźwignąć operatorzy kin. Otwarcie kin wymaga przede wszystkim przygotowania repertuaru i rozmów z dystrybutorami filmowymi, a następnie promocji wprowadzanych na ekrany tytułów, a na to potrzeba minimum około czterech tygodni" – dodał.
Jak zapowiedziano podzcas piątkowej konferencji, restrykcje będą mniejsze jedynie przez dwa tygodnie: od 12 do 26 lutego. Rząd chce sprawdzić, jakpoluzowanie obostrzeń  wpłynie na liczbę nowych zakażonych koronawirusem.W tym czasie w reżimie sanitarnym mają zostać otwarte równiez teatry czy hotele.
Prezes sieci Helios zwrócił tez uwagę, że rząd nie konsultował swojej decyzji z przedstawicielami branży, a sugestie dotyczące procesu przywracania działalności zostały zignorowane. Zaznaczył, że sieć kin Helios chce powrócić do działalności, ale musi być przygotowana pod każdym względem i mieć pewność, że wysiłki i poniesione koszty nie pójdą po raz kolejny na marne.
Otwarcie kin - Multikino oraz Cinema City
Decyzji o otwarciu kin od 12 nie podjęły jeszcze dwie inne duże sieci: Multikino oraz Cinema City. Multikono zapowiedziało w oświadczeniu w mediach społecznościowych, że firma musi najpierw zapoznać się ze szczegółami rządowego rozporządzenia oraz skonsultować się z dystrybutorami filmowymi, by ocenić możliwość pozyskania premierowych filmów w tak krótkim czasie.
Oświadczenie w podobnym tonie wydało również Cinema City. Sieć jest zdania, że otwarcie kin w sytuacji możliwego ich ponownego zamknięcia z uwagi na zmienną sytuację epidemiczną, spowodowałoby nieodwracalne szkody dla wszystkich firm działających na rynku.
"Możliwość otwarcia wszystkich kin w kraju w tym samym czasie, zbudowanie atrakcyjnego kalendarza premier, intensywnej promocji filmów oraz dopuszczalnej 50-procentowej frekwencji na sali, przy jednoczesnym zachowaniu możliwości obsługi barowej, to dla nas kluczowe aspekty, które wpływają na powodzenie powrotu kin" - czytamy w oświadczeniu.