PGE to ostatnia duża spółka kontrolowana przez Skarb Państwa, która publikuje raport finansowy za pierwsze półrocze. I nie jest to najlepsze zakończenie sezonu wyników. Energetyczny gigant ma za sobą trudny czas. Jako grupa nie wypracowała złotówki zysku, a straty wyniosły 688 mln zł.
W analogicznym okresie 2019 roku PGE mogła się pochwalić 1,7 mld zł zysku, co pokazuje ogromny regres w wynikach. Warto dodać, że biorąc pod uwagę tylko półroczne raporty, to pierwsza strata od pierwszej połowy 2015 roku.
Pierwsza reakcja inwestorów giełdowych jest dość oczywista. Akcje PGE chwilę po godzinie 9:00 były na minusie ponad 1 proc. Spadek mógłby być większy, gdyby straty były zaskoczeniem, a nie są. Nieco ponad dwa tygodnie temu zarząd zdradził wstępne wyliczenia, chcąc przygotować giełdowych graczy.
Skąd takie wyniki?
W komunikacie poświęconym wynikom PGE tłumaczy, że setki milionów złotych straty są efektem zdarzeń jednorazowych o niegotówkowym charakterze. Sugeruje w ten sposób, że w kolejnych okresach powinno być dużo lepiej.
Wspomniane "zdarzenia jednorazowe" to utrata wartości akcji Polskiej Grupy Górniczej (PGG), której całkiem pokaźny pakiet ma PGE. Tym samym trudna sytuacja kopalń i całego górnictwa odbija się jej czkawką. A także mowa o utracie bilansowej wartości niektórych aktywów w segmencie energetyki konwencjonalnej.
Czytaj więcej: Setki tysięcy firm zawieszonych. Czekają na lepsze czasy
Straty przypadające na energetykę konwencjonalną oszacowano na około 530 mln zł, a na akcje PGG - 482 mln zł. Tym samym, gdyby pominąć te odpisy, PGE miałaby szansę na około 300 mln zł zysku.
Warto też zauważyć, że straty PGE to efekt przede wszystkim wyższych kosztów (szeroko rozumianych), bo same przychody grupy wyraźnie wzrosły w porównaniu z pierwszą połową 2019 roku. Wyniosły 22,77 mld zł wobec 18,23 mld zł poprzednio.
Jak z produkcją?
W raporcie PGE znajdziemy m.in informacje na temat produkcji i sprzedaży prądu. Grupa wytworzyła 28,6 TWh energii elektrycznej, w tym 14,7 TWh z węgla brunatnego (spadek o 14 proc.) i 9,8 TWh z węgla kamiennego (wzrost o 13 proc.).
"Niższy poziom produkcji energii elektrycznej w pierwszym półroczu 2020 roku jest głównie efektem mniejszego zapotrzebowania Krajowego Systemu Elektroenergetycznego oraz wyższej generacji źródeł odnawialnych i importu energii, które przełożyły się na niższą generację elektrowni węglowych" - wyjaśniono w komunikacie.
PGE dystrybuowała 17,3 TWh energii elektrycznej, co oznacza spadek o 5 proc w skali roku. Sama sprzedaż do odbiorców finalnych wyniosła 20,1 TWh (spadek o 8 proc.). Również o 3 proc. mniej ciepła trafiło do odbiorców. To ze względu na wyższe temperatury w sezonie ciepłowniczym.
Grupa PGE podkreśla, że kontynuuje zróżnicowanie źródeł wytwórczych w kierunku źródeł odnawialnych i paliwa gazowego, będącego paliwem przejściowym w osiąganiu zielonego kierunku i wspierającym rozwój energetyki wiatrowej i słonecznej. W pierwszym półroczu elektrownie wiatrowe PGE wyprodukowały o 15 proc. więcej energii niż w analogicznym okresie 2019 roku.
Grupa PGE wytwarza 41 proc. produkcji netto energii elektrycznej w Polsce, a jej udział w rynku ciepła wynosi 18 proc. Grupa szacuje swój udział w rynku energii ze źródeł odnawialnych na 10 proc. Na obszarze około 123 tys. kilometrów kwadratowych obsługuje 5,5 mln klientów.