"W przypadku PGG oznacza to zmniejszenie mocy produkcyjnych w ciągu niespełna 20 lat o 70% i zmniejszenie zatrudnienia o ponad 27 tys. osób z 41 tys. zatrudnionych w spółce w 2019 r." - powiedział Rogala podczas prezentacji na konferencji EuroPower.
W ujęciu technicznym oznacza to, że wobec obecnych średnio 40 ścian produkcyjnych rocznie, w 2030 r. będzie o średnio 16 ścian mniej, a w 2040 r. - o kolejne 13 mniej.
Rogala podkreślił, że redukcja skali działalności PGG będzie miała znaczący wpływ na gospodarkę regionu w którym działa. Spółka przewiduje, że likwidacja kopalń może spowodować zwiększenie stopy bezrobocia w niektórych powiatach do niemal 40%.
Według danych przedstawionych przez prezesa PGG, branża górnictwa węgla kamiennego w Polsce generuje ok. 4 mld euro przepływów pieniężnych rocznie, podczas gdy przewidywane środki na transformację to ok. 0,2 mld euro rocznie.
"Zatem zadanie, które przed nami powstaje, to pilnowanie, by na miejscu likwidowanego biznesu powstawał inny, który generuje równie duże przepływy" - podsumował Rogala.
Zgodnie z projektem PEP 2040, w scenariuszu niskich cen uprawnień do emisji CO2 zapotrzebowanie na węgiel kamienny ma spaść z 48 mln ton w 2020 r. do 36 mln ton w 2030 r. i 25 mln ton w 2040 r. W przypadku realizacji scenariusza wysokich cen uprawnień, zapotrzebowanie ma zostać zredukowane do 24 mln ton w 2030 r. i 17 mln ton w 2040 r.
PGG jest największą firmą w sektorze węgla kamiennego w Unii Europejskiej. W 2019 r. wydobycie w kopalniach wyniosło ok. 29,5 mln ton.