Rok 2020 nie obfitował w wiele debiutów na warszawskiej giełdzie, choć końcówka grudnia była pod tym względem bardziej intensywna. Inwestorom dość szybko przyszło też witać nową spółkę w nowym roku. We wtorek ruszyły na głównym rynku GPW notowania Photon Energy.
Grono spółek z warszawskiej giełdy powiększyło się do 433, a Photon Energy jest nr. 50 na liście zagranicznych podmiotów. Firma ma swoją siedzibę w Amsterdamie. Reprezentuje szeroko rozumiany sektor energetyki z odnawialnych źródeł. Dostarcza rozwiązania w zakresie instalacji fotowoltaicznych (paneli słonecznych).
Czytaj więcej: Polscy miliarderzy nie zbiednieli w kryzysie. Prześwietlamy ich giełdowe inwestycje
Przed debiutem szacowana przez giełdę wartość spółki wynosiła niecałe 710 mln zł. To przy założeniu, że jedna akcja warta jest 11,83 zł. Tymczasem po 30 minutach od startu sesji na GPW były warte około 15,10 zł.
Nie oznacza to jednak, że w debiucie notowania wzrosły o 28 proc. Kurs 11,83 zł to średnia z notowań na giełdzie NewConnect z ostatnich 3 miesięcy poprzedzających dzień złożenia wniosku o dopuszczenie do obrotu na głównym rynku GPW.
Punktem odniesienia dla oceny samego debiutu jest kurs na poziomie 15,30 zł. A to oznacza lekką przecenę. Choć w pierwszych minutach sesji notowania świeciły na zielono.
Czytaj więcej: COVID-19 przyniósł straty, ale i dał zarobić. Wykładając 10 tys. zł, można było zyskać 300 tys. zł
Zainteresowanie akcjami mierzone wielkością obrotu też nie zwala z nóg. Mowa do tej pory o niecałych 300 tys. zł.
Co ciekawe, Photon Energy zadebiutował we wtorek na głównych rynkach giełd w Warszawie i w Pradze. W tym samym czasie. Spółka oczekuje, że notowania na rynkach regulowanych zwiększą płynność obrotów i pozwolą zdywersyfikować bazę inwestorów.
Photon Energy jest globalnym dostawcą rozwiązań fotowoltaicznych i systemów związanych z produkcją energii słonecznej. Grupa jest aktywna na całym świecie i ma doświadczenie w zakresie przygotowania, budowania i oddawania do użytku instalacji fotowoltaicznych.
Czytaj więcej: Ceny w 2021 roku nie spadną. Zobacz, co zdrożeje i jak bardzo dostaniesz po kieszeni
Zarządza również portfelem elektrowni własnych, w czterech krajach na dwóch kontynentach. Grupa działa w Australii, Czechach, Niemczech, Węgrzech, Holandii, Peru, Polsce, Rumunii, Słowacji, Szwajcarii i Wielkiej Brytanii, poprzez 74 spółki zależne lub współzależne realizujące poszczególne projekty.