"Nasze rekomendacje to rozwój turystyki zdrowotnej i uzdrowiskowej, w której Polska ma szczególne tradycje, liberalizacja barier wejścia na rynek, dotyczących rozpoczynania działalności, wspieranie cyfryzacji turystyki, wzmocnienie promocji usług turystycznych na rynku wewnętrznym i próba zwiększenia efektywności organizacyjnej polskiej turystyki" - powiedziała Kukołowicz podczas wideokonferencji.
W raporcie "Branża turystyczna w Polsce. Obraz sprzed pandemii" eksperci PIE szerzej omawiają swoje postulaty.
Po pierwsze, szansą dla Polski może być szczególna promocja zjawiska istniejącego nad Wisłą, bliżej nieznanego na świecie, tj. turystyki sanatoryjnej i uzdrowiskowej. Według nich, turystyka powinna wspomagać sektor ochrony zdrowia w realizacji jego misji. Jest to szczególnie istotne nie tylko w kontekście zjawiska pandemii, lecz również w kontekście zachodzących procesów starzenia się społeczeństw.
Dlatego obiekty hotelowe powinny oferować coraz szerszy wachlarz ofert dostępnych w obiektach uzdrowiskowych i sanatoryjnych. Elektroniczne systemy diagnostyczne, indywidualna oferta rekreacyjno-sportowa, a także szereg turnusów tematycznych mogą odgrywać znaczącą rolę w definiowaniu sektora na nowo. Kluczowe będzie ukazywanie turystyki sanatoryjnej i uzdrowiskowej jako wykraczające poza tak zwane zjawisko wellness, wymienia PIE.
Po drugie, postulatem PIE jest liberalizacja barier wejścia na rynek. Szereg przepisów reglamentujących możliwość dostarczania usług turystycznych w czasach prosperity nie znajduje uzasadnienia w warunkach powstawania sektora w zasadzie od początku. Ratowanie branży będzie wymagać liberalnego traktowania wszystkich podmiotów, które zechcą funkcjonować w ramach rynku usług turystycznych. Podobnie jak na początku transformacji gospodarczej, Polski będzie konieczna daleko idąca deregulacja.
Trzecia rekomendacja to tzw. "instagramizacja" sektora.
"Tak jak wspominaliśmy w raporcie, w szczególności na rodzimym rynku usług turystycznych borykamy się z problemem niedostatecznego ucyfrowienia branży. To musi się zmienić (i z pewnością zmieni się) jak najszybciej. W związku z tym należy przenieść dużą część aktywności marketingowej do mediów społecznościowych. Już przed epidemią ponad 60% użytkowników serwisu w swoich wyborach dotyczących destynacji turystycznych sugerowało się mediami społecznościowymi. Przy małych nakładach na reklamy kluczowe będzie wykorzystanie tego, że wszyscy w Europie będziemy zaczynać od zera, by zbudować przewagę reklamową" - ocenia Kukołowicz.
Po czwarte - zwiększenie promocji polskich usług turystycznych na rynku wewnętrznym. PIE wskazuje, że polska branża turystyczna, ze względu na wprowadzone ograniczenia w przemieszczaniu się i świadczeniu usług będzie odczuwać problemy finansowe przez kolejne miesiące. W okresie tzw. nowej normalności, czyli podczas obowiązujących obostrzeń dotyczących poruszania się, korzystania z usług czy uczestnictwa w imprezach masowych konieczne jest stworzenie mechanizmów wspomagających popyt wewnętrzny. Społeczeństwo dotknięte kryzysem gospodarczym nie będzie chciało wydawać środków na wyjazdy wakacyjne z powodu obaw o przyszłość, ale mechanizmy redystrybucyjne państwa mogą wspomóc proces odbudowy sektora np. za pomocą bonów wakacyjnych.
Wreszcie, powinny nastąpić zmiany w Polskiej Organizacji Turystycznej w kierunku zwiększenia efektywności działania przy tych samych lub zbliżonych środkach. Po zapaści sektora organizacja ta wymaga całkowitej redefinicji, a jej nowy statut, gwarantujący maksymalizację efektywności działania, może w początkowym okresie budzić liczne głosy sprzeciwu w branży. Nowa rola POT przy ograniczonych możliwościach finansowania w okresie kryzysu gospodarczego i finansowego będzie wymuszać znacznie większą efektywność funkcjonowania instytucji niż dotychczas, zakończono w raporcie.