"Robimy wszystko, żeby pierwsze ładowarki w ramach projektu IONITY pojawiły się w Polsce jeszcze w 2019 roku. Obserwujemy, że w tym roku zmienił się na lepsze klimat związany z tego rodzaju inwestycjami, stąd oceniamy, że jest szansa na uruchomienie pierwszych punktów w najbliższych miesiącach" - powiedział Molenda w rozmowie z ISBnews.
Docelowo w Polsce super szybkie ładowarki o mocy 350 kW, pozwalające naładować samochód elektryczny w nawet 8-10 minut, instalowane w ramach współpracy z IONITY, mają pojawić się na 10 stacjach Shell w Polsce.
"Mamy już wstępnie wytypowane lokalizacje wzdłuż głównych korytarzy transportowych, na pewno będą to autostrady A1, A2 i A4, nie wykluczamy także dróg ekspresowych. Planujemy, że w każdej z lokalizacji pojawi się po kilka punktów ładowania" - zapowiedział Molenda .
Szef działu stacji paliw Shell Polska nie wyklucza również, że koncern zdecyduje się na budowę kolejnych ładowarek we własnym zakresie.
"Prowadzimy rozmowy z partnerami w różnym zakresie, możliwości rozwoju pojawiają się dzisiaj niemal z dnia na dzień, na przykład coraz większą popularnością cieszy się ostatnio car-sharing, także w pełni elektryczny. Prowadzimy także rozmowy z operatorami tego rodzaju systemów na temat współpracy B2B" - powiedział.
Projekt IONITY to spółka joint-venture czterech producentów samochodów: BMW Group, Daimler AG, Ford Motor Company i Volkswagen Group. Celem projektu jest budowa sieci super szybkich ładowarek wzdłuż głównych dróg w Europie, we współpracy z operatorami m.in. stacji paliw. Do tej pory uruchomiono już 100 tego typu punktów w kilku europejskich krajach. W Polsce partnerem IONITY jest jedynie Shell.
Holendersko-brytyjski koncern Shell to największa firma paliwowa na świecie. W Polsce jest czwartym pod względem wielkości operatorem stacji paliw - na koniec 2018 roku firma zarządzała siecią 419 stacji.
Piotr Apanowicz