"Spodziewam się, że samo uzyskanie zgody Komisji Europejskiej na przejęcie PGNiG będzie znacznie szybsze niż w przypadku Grupy Lotos, bo - podobnie jak to miało miejsce w przypadku Energi - w zasadzie nie ma tu żadnych zakresów konkurencyjnych" - powiedział Obajtek w rozmowie z ISBnews w trakcie Forum Wizja Rozwoju w Gdyni.
Zaznaczył jednocześnie, że równoczesna finalizacja obu przejęć da możliwość wyzwolenia odpowiednich synergii.
"Chciałbym, żeby technicznie oba procesy zamknęły się w terminie do półtora roku" - podkreślił.
Szef PKN Orlen zapowiedział jednocześnie, że przejęcie Lotosu i PGNiG przez PKN Orlen nie oznacza automatycznie, że spółki zależne Orlenu będą przejmować działające w tych samych obszarach spółki z grupy kapitałowej Lotos i PGNiG.
"Decydująca będzie siła podmiotu w danym obszarze. Nie wyobrażam sobie, żeby Lotos Kolej nie integrował aktywów kolejowych w grupie, albo żeby spółka PGNiG z obszaru upstreamu nie odpowiadała za aktywa wydobywcze Orlenu i Lotosu" - podkreślił prezes.
W jego ocenie, finalizacja przejęć Grupy Lotos i PGNiG nie oznacza, że koncern multienergetyczny, którego budowę konsekwentnie realizuje PKN Orlen, będzie już miał docelowy kształt.
"Będziemy nadal poszukiwać okazji do przejęć w obszarze naszego podstawowego biznesu. Jeżeli będą dalsze procesy akwizycyjne, a to jedna z dwóch podstawowych dróg naszego rozwoju, to tylko uzupełniające nasze istniejące łańcuchy wartości dokładnie tak, jak to miało miejsce do tej pory" - podsumował.
Grupa PKN Orlen zarządza sześcioma rafineriami w Polsce, Czechach i na Litwie, prowadzi też działalność wydobywczą w Polsce i w Kanadzie. Jej skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 111,2 mld zł w 2019 r. Spółka jest notowana na GPW od 1999 r.
Piotr Apanowicz