"Odpisy to zabieg o charakterze księgowym, bezgotówkowy, który pozostaje bez wpływu na bieżącą sytuację płynnościową PKN Orlen. To efekt trudnej sytuacji branży w związku z gwałtownym obniżeniem cen ropy naftowej na światowych rynkach, spowodowanych m.in. pandemią koronawirusa. Podobnych odpisów dokonały w tym czasie największe spółki z branży paliwowo-energetycznej" - czytamy w komunikacie.
W skonsolidowanym sprawozdaniu finansowym za I kw. 2020 r. ujęte zostaną odpisy aktualizujące wartość aktywów trwałych Grupy Orlen Upstream w wysokości ok. - 500 mln zł. W związku z niskimi cenami surowca i gotowych produktów naftowych w sprawozdaniu skonsolidowanym odpisami objęte zostaną również zapasy grupy w wysokości ok. - 2 mld zł (w tej kwocie 1 mld zł dotyczy PKN Orlen i zostanie ujęty w raporcie jednostkowym), podano także.
"Oszacowana wartość odpisów pomniejszy wysokość skonsolidowanego wyniku operacyjnego EBITDA za I kw. 2020 r. Operacja ta ma wymiar bezgotówkowy i wynika z uwarunkowań w otoczeniu zewnętrznym, przede wszystkim niskich cen ropy naftowej na świecie. Tego typu zabiegi księgowe zrealizowały w I kw. br. również inne, globalne firmy z branży. W przypadku włoskiej spółki ENI odpisy aktualizujące wartość aktywów w tym okresie wyniosły (341 ) mln euro. Z kolei Shell dokonał odpisów na łączną kwotę (749) mln USD, a BP (1,149) mld USD" - czytamy także.
Z kolei w jednostkowym sprawozdaniu finansowym za I kw. 2020 roku spółka przewiduje ujęcie odpisów aktualizujących wartość akcji Grupy Orlen Lietuva oraz udziałów Grupy Orlen Upstream.
"W obu przypadkach PKN Orlen posiada 100% akcji/udziałów. Kwota tej operacji została oszacowana na około - 2 mld zł. Odpis dotyczący Orlen Lietuva wynika również z braku zmaterializowania się efektu IMO w 2020 roku. Odpisy te nie mają wpływu na wynik skonsolidowany Grupy Orlen. Nie będą miały również wpływu na działalność operacyjną Orlen Lietuva i Orlen Upstream" - czytamy także.
Według spółki zakład w Możejkach ma duże znaczenie dla polskiej, a także litewskiej gospodarki.
"To największa w kraju firma, zatrudniająca ok. 1,5 tys. pracowników, z których ponad 90% to mieszkańcy Możejek i okolicznych miejscowości. To także największy na Litwie eksporter i podatnik, który odpowiada za 15% wpływów do krajowego budżetu" - podkreślono w komunikacie.
Według spółki, w ostatnim roku udało się znacząco wzmocnić pozycję Możejek w regionie, również za sprawą ocieplenia stosunków na poziomie międzyrządowym.
"W lutym tego roku oficjalnie otwarto odbudowane połączenie kolejowe z Możejek do Renge na Łotwie, które strona litewska zdemontowała w 2008 r. To blisko 20-kilometrowy odcinek, który umożliwia dostarczanie produktów z Orlen Lietuva na rynek łotewski i estoński krótszą niż dotąd trasą, a tym samym optymalizowanie kosztów transportu" - podano dalej.
W przypadku aktywów wydobywczych w Kanadzie, założenia na ten rok przewidują koncentrację na głównych aktywach firmy, zlokalizowanych w obszarach Kakwa i Ferrier, na których zaplanowano wiercenie i szczelinowanie nowych otworów horyzontalnych oraz rozbudowę infrastruktury.
"Obecnie analizowana jest sytuacja, aby ustalić ewentualne korekty dalszych planów inwestycyjnych. Orlen Upstream Canada dysponuje jednymi z najbardziej odpornych na niekorzystne zmiany cen aktywów w całej Kanadzie. Zdecydowana większość wydobycia z posiadanych otworów jest nadal opłacalna i nie jest przewidziane wstrzymanie wydobycia na głównych obszarach działalności" - podsumowano w materiale.
Skonsolidowane wyniki finansowe PKN Orlen zostaną opublikowane 6 maja 2020 r.