"Najważniejsze to ocenić, czy nie było negatywnego wpływu zanieczyszczonej ropy na instalacje. Na dzień dzisiejszy nie widać takich symptomów, ale nie wykluczamy tego, że po pewnym czasie mogą się pokazać" - powiedział Protasewicz w kuluarach walnego zgromadzenia spółki w Płocku.
Zapowiedział, że Orlen będzie występował o odszkodowania do swoich dostawców.
"Zapowiedziano, że Transnieft będzie zwracał pieniądze dla dostawców za tę ropę, natomiast my będziemy występować bezpośrednio do dostawców o odszkodowania" - dodał.
Zapytany o wpływ zanieczyszczonej ropy na koszty koncernu, członek zarządu PKN Orlen zastrzegł, że nie może mówić o kwotach, ale wskazał na dodatkowe czynności czy prace, które spółka musiała wykonać, żeby tę ropę rozcieńczać, co wiązało się z koniecznością dodatkowych zakupów surowca.
Grupa PKN Orlen zarządza sześcioma rafineriami w Polsce, Czechach i na Litwie, prowadzi też działalność wydobywczą w Polsce i w Kanadzie. Jej skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 109,7 mld zł w 2018 r. Spółka jest notowana na GPW od 1999 r.