"Czynnikiem wspierającym poziom marży downstream jest oczekiwany dalszy wzrost konsumpcji paliw i produktów petrochemicznych na rynkach macierzystych" - czytamy w prezentacji wynikowej.
Grupa oczekuje wzrostu marży rafineryjnej z dyferencjałem Brent-Ural w efekcie rosnącego zapotrzebowania na średnie destylaty oraz spadku popytu na ropę Ural na skutek zbliżającego się wprowadzenia regulacji IMO od 2020 r.
"Pozytywny wpływ wzrostu marży rafineryjnej z dyferencjałem Brent-Ural zostanie zniwelowany poprzez spadek marż petrochemicznych w efekcie uruchomienia nowych mocy petrochemicznych opartych głównie na tańszym wsadzie" - czytamy dalej.
W przypadku ropy Brent oczekiwany jest poziom cen ropy porównywalny ze średnią za 2018 r.
"Oczekiwana presja na cenę ropy w efekcie prognozowanego spowolnienia gospodarki światowej oraz wzrostu wydobycia ropy w USA będzie ograniczona w efekcie porozumienia krajów OPEC+ dotyczącego obniżenia wydobycia ropy o 1,2 mln bbl/d" - wskazano w prezentacji.
W zakresie konsumpcji paliw PKN Orlen oczekuje stabilizacji popytu na benzynę oraz nieznacznego wzrostu popytu na olej napędowy w Czechach, Niemczech i na Litwie. W Polsce oczekiwany jest dalszy wzrost popytu na benzynę oraz olej napędowy.
Grupa PKN Orlen zarządza sześcioma rafineriami w Polsce, Czechach i na Litwie, prowadzi też działalność wydobywczą w Polsce i w Kanadzie. Jej skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 95,36 mld zł w 2017 r. Spółka jest notowana na GPW od 1999 r.