Koncern spodziewa się rosnącego popytu na średnie destylaty, ograniczonego spadkiem popytu na ciężki olej opałowy (COO) oraz spadku popytu na zasiarczone ropy typu Ural na skutek wprowadzenia regulacji IMO od 1 stycznia 2020 r.
"Pozytywny wpływ wzrostu marży rafineryjnej z dyferencjałem Brent/Ural zostanie ograniczony poprzez spadek marż petrochemicznych w efekcie uruchomienia nowych mocy petrochemicznych. Czynnikiem wspierającym poziom marży downstream jest oczekiwany dalszy wzrost konsumpcji paliw i produktów petrochemicznych na rynkach macierzystych" - czytamy w prezentacji wynikowej.
PKN Orlen zakłada stabilizację popytu na benzynę oraz nieznaczny wzrost popytu na olej napędowy w Czechach, Niemczech i na Litwie. W Polsce oczekiwany jest dalszy wzrost popytu na benzynę oraz olej napędowy.
Koncern oczekuje także wyższego poziomu ropy Brent w 2020 roku, w porównaniu ze średnią za rok 2019.
"Oczekiwany wzrost ceny ropy w efekcie porozumienia krajów OPEC+ dotyczącego zmniejszenia wydobycia ropy o kolejne 500 tys. bbl/d w I kw. 2020 oraz kolejne 400 tys. bbl/d w II kw. 2020 (łącznie o 2,1 mln bbl/d), potencjalnego porozumienia w rozmowach handlowych pomiędzy USA i Chinami oraz ryzyk geopolitycznych, ograniczony spadkiem ceny ropy w efekcie spowolnienia gospodarki światowej oraz wzrostem wydobycia w USA" - czytamy dalej.
Grupa PKN Orlen zarządza sześcioma rafineriami w Polsce, Czechach i na Litwie, prowadzi też działalność wydobywczą w Polsce i w Kanadzie. Jej skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 111,2 mld zł w 2019 r. Spółka jest notowana na GPW od 1999 r.