"Zgodnie z zapowiedziami, umacniamy pozycję w regionie Afryki i ponownie kupujemy surowiec od drugiego pod względem ilości wydobycia kraju na tym kontynencie. Podejmowane działania zmierzające do dywersyfikacji są odpowiedzią na zwiększony popyt na gotowe produkty naftowe na rynku polskim, w tym na diesla. Aby zwiększyć uzyski w tym zakresie musimy przerabiać więcej ropy o innych właściwościach niż rosyjska REBCO. W ten sposób realnie przyczyniamy się do wzrostu bezpieczeństwa energetycznego Polski" - powiedział prezes Daniel Obajtek, cytowany w komunikacie.
Kolejne 130 tys. ton ropy typu Nemba uzupełni realizowane przez PKN Orlen dostawy spot. W ramach zakupów tego typu w ostatnim czasie spółka zakontraktowała surowiec m.in. ze Stanów Zjednoczonych, Nigerii i Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Grupa współpracuje także z Saudi Aramco, z którym ma umowę na sześciomiesięczne dostawy, przypomniano.
Rafinerie z Grupy Orlen przerabiały już także ropę naftową pochodzącą m.in. z Iraku, Azerbejdżanu, Kazachstanu, Wenezueli, czy Norwegii.
"Jeszcze w latach 2012-2013 udział ropy REBCO, a więc w większości rosyjskiej, w produkcji rafineryjnej GK Orlen wynosił ok. 95%. Obecnie portfel dostawców do wszystkich rafinerii koncernu budowany jest w oparciu o pogłębione analizy ekonomiczne, tak aby skutecznie łączyć bezpieczeństwo dostaw z elastycznością handlową" - podsumowano.
Grupa PKN Orlen zarządza sześcioma rafineriami w Polsce, Czechach i na Litwie, prowadzi też działalność wydobywczą w Polsce i w Kanadzie. Jej skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 109,7 mld zł w 2018 r. Spółka jest notowana na GPW od 1999 r.