Sieci handlowe złożyły zamówienia do producenta, czyli spółki Orlen Oil, na płyn do dezynfekcji, argumentując zapotrzebowanie wyłącznie koniecznością zapewnienia ciągłości funkcjonowania oraz bezpieczeństwa pracowników i klientów, podkreślił Orlen.
"Płyn do dezynfekcji rąk PKN Orlen jest sprzedawany do sklepów wielkopowierzchniowych z wyraźnym zastrzeżeniem, że może być on wykorzystywany jedynie do zapewnienia ich bieżącego funkcjonowania. Odbiorcy zadeklarowali, że produkt nie zostanie przeznaczony do dalszej sprzedaży" - czytamy w komunikacie.
"PKN Orlen zdaje sobie sprawę, że produkcja płynu do dezynfekcji rąk to temat społecznie wrażliwy. Dlatego koncern podjął decyzję o zaprzestaniu współpracy z odbiorcami, którzy wykorzystują sytuację do osiągania zysków, często zawyżonych, kosztem klientów" - czytamy dalej.
Od momentu uruchomienia produkcji, PKN Orlen dążył do zwiększania wolumenów dostaw na potrzeby instytucji państwowych i klientów. W marcu łącznie 1 mln litrów płynu do dezynfekcji rąk trafiło do Agencji Rezerw Materiałowych, która przekazuje go na potrzeby szpitali, przychodni i instytucji publicznych. Bezpośrednio do szpitali i instytucji PKN Orlen dostarczył z kolei 300 tys. litrów, przypomniano.
W kwietniu zakład w Jedliczu wyprodukuje ok. 5 mln litrów płynu. Będzie to możliwe dzięki uruchamianemu właśnie drugiemu zbiornikowi na płyn, o pojemności 350 m3. Umożliwi to produkcję i konfekcjonowanie w trybie ciągłym, z wydajnością ok. 1,2 mln litrów na tydzień, podsumowano.
Grupa PKN Orlen zarządza sześcioma rafineriami w Polsce, Czechach i na Litwie, prowadzi też działalność wydobywczą w Polsce i w Kanadzie. Jej skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 111,2 mld zł w 2019 r. Spółka jest notowana na GPW od 1999 r.