Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Ugody z frankowiczami. PKO BP zaprezentował mapę działań

127
Podziel się:

Jedynie 5 proc. klientów PKO BP odrzuca możliwość zawarcia ugody z bankiem w sprawie kredytów frankowych. Około 70 proc. jest na tak, ale na razie nie mogą liczyć na konkretną ofertę. Trwa pilotaż. Prezes Zbigniew Jagiełło zdradził kolejne fazy działań.

Ugody z frankowiczami. PKO BP zaprezentował mapę działań
Prezes PKO BP Zbigniew Jagiełło podsumował wyniki 2020 roku. (money.pl, DS)

Koronawirus sprawił sporo problemów bankom, ale nad finansowymi instytucjami wiszą jeszcze czarne chmury związane z kredytami we frankach. Rozwiązanie tego problemu może być jeszcze większym wyzwaniem.

PKO BP w raporcie finansowym zaprezentowanym w środę wskazał, że koszt rozwiązania sprawy na drodze ugód z klientami na warunkach zaproponowanych ostatnio przez szefa Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) kosztowałaby bank od 6,1 do 6,7 mld zł.

Ta kwota została wyliczona przy założeniu, że przewalutowane byłyby wszystkie kredyty walutowe. Jak zapewniają przedstawiciele banku, jest to kwota do udźwignięcia, bo PKO BP ma bufory w kapitale na poziomie 10 mld zł.

Zobacz także: Znana sieć restauracji na krawędzi. "Kilka tygodni"

Przypomnijmy, że według propozycji przewodniczącego KNF Jacka Jastrzębskiego, banki powinny zacząć proponować frankowiczom ugody, ale bez faworyzowania ich względem klientów, którzy mają kredyt hipoteczny w polskiej walucie. Punktem wyjścia dla przewalutowania ma być kredyt złotowy oprocentowany według stawki WIBOR powiększonej o marżę stosowaną dla kredytów złotowych w czasie, w którym udzielony został kredyt walutowy.

Na konferencji poświęconej omówieniu wyników przybliżony harmonogram i mapę działań PKO BP w tej kwestii nakreślił prezes Zbigniew Jagiełło, który zastrzegł, że nie jest to zwyczajna sytuacja i wymaga nadzwyczajnego podejścia do całego procesu, a więc i czasu.

- Pierwsza faza, która już się zakończyła, to badanie klientów. Wyniki ankiet pokazały, że około 70 proc. klientów jest chętnych na ugodę, 25 proc. potrzebuje dodatkowych informacji, a około 5 proc. podchodzi do tematu sceptycznie - wskazał prezes Jagiełło.

Nie wykluczył przy tym dalszych tego typu ankiet, by - jak podkreślił - lepiej wsłuchać się w potrzeby klientów.

Kolejne etapy

Wskazał, że w kolejnym etapie, który właśnie trwa, PKO BP zawrze kilkadziesiąt umów, by zobaczyć, jakie rodzi to wyzwania dla banku, m.in. od strony operacyjnej. Chodzi o to, by przygotować się na możliwość masowego zawierania tego typu ugód.

Pilotaż ma pokazać m.in., którym klientom i jak będą proponowane ugody. Cześć ma być przeprowadzana przed sądami polubownymi przy KNF, a część przed zwykłymi sądami. Wszystko jest właśnie testowane.

Zanim jednak wszyscy klienci PKO BP dostaną możliwość dogadania się z bankiem na takich zasadach, głos w tej sprawie będą musieli zabrać jeszcze akcjonariusze, czyli właściciele PKO BP. Prezes Jagiełło podkreślił, że w tak nadzwyczajnej sytuacji to oni będą musieli finalnie dać zielone światło (blisko 30 proc. udziałów należy do Skarbu Państwa).

Ważna decyzja Sądu Najwyższego

Co z datami? Tego prezes PKO BP nie określił. Wydaje się, że najpierw z decyzjami bank wstrzyma się do marcowego posiedzenia Sądu Najwyższego.

Przypomnimy, że pierwsza prezes Sądu Najwyższego w dniu 29 stycznia wystąpiła z wnioskiem o rozstrzygnięcie przez Izbę Cywilną Sądu Najwyższego zagadnień prawnych dotyczących tematyki kredytów denominowanych i indeksowanych w walutach obcych. Termin posiedzenia został wyznaczony na 25 marca. Decyzję będą miały moc prawną.

Przedstawiciele PKO BP pytani o przewidywane rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego wskazali jedynie, że nie ingerują w orzeczenie i po prostu czekają na decyzje.

Statystyki

Na 31 grudnia przeciw bankowi toczyły się 5372 postępowania sądowe wytoczone przez frankowiczów. Jeszcze rok wcześniej było ich 1645. To oznacza bardzo duży przyrost.

Wartość tych spraw można szacować na 1 mld 404 mln zł, a rok wcześniej były to "tylko" 392 mln zł.

Bank poinformował, że chodzi przede wszystkim roszczenia dot. stwierdzenia nieważności całości lub części umowy, albo o "zapłatę z tytułu zwrotu rzekomo nienależnego świadczenia w związku z abuzywnym charakterem klauzul walutowych".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(127)
WYRÓŻNIONE
Vito
4 lata temu
Polska bankowość jako jedyna w europie stoi na fundamencie oszustwa pseudofrankowego i jako jedyna prowadzi na każdym froncie walkę z klientami i społeczeństwem polskim aby obecny stan utrzymać jak najdłużej.
a23100000044r...
4 lata temu
panie Jagiełło niech pan nie opowiada głupot, 70 iciekawe z którego sufitu pan to odczytał. Mam kredyt i co na zapytanie telefoniczne do oddziału nikt nie wie o jakichkolwiek ugodach, zmień pan swoich dyrektorków co mówią panu głupoty oszukując pana z tymi wynikami i lipnymi telefonami i wizyty zainteresowanych klientów
i tyle
4 lata temu
A mógłbyś człeku chociaż raz powiedzieć prawdę. Tym którzy idą do sądu przedstawiamy propozycje ugody. Ci którzy do sądu nie wystąpią nie dostana od nas żadnej propozycji ugody.... A tak kłamałeś, kłamiesz i kłamał będziesz, bo jesteś zwykłym banksterem...
NAJNOWSZE KOMENTARZE (127)
djg
4 lata temu
Jak świat światem to nie słyszałam żeby jakiś Bank upadł inne kraje poradziły sobie z tą sprawą a u nas gada się o bankach ale o kliencie który stracił dorobek życia i zdrowie to się nie mowi
Rafał
4 lata temu
Mam idealne rozwiązanie problemu. 1. Znajdujemy delikwenta z najwyższym zadłużeniem CHF 2. Przeliczamy to zadłużenie na PLN (ew. dodajemy 10% ekstra na wypadek wzrostu kursu) 3. Mnożymy wynik z punktu 2 przez liczbę obywateli 4. Drukujemy PLN w ilości z punktu 3 (chyba dodruk nie jest dziś problemem) 5. Przekazujemy każdemu obywatelowi w ramach programu CeChaEf Plus kwotę z punktu 2. Obywatelom z kredytem w CHF automatycznie pomniejszamy wypłatę o saldo zadłużenia, automatycznie je spłacając. Sprawiedliwie. Dodatkowo ci z kredytami w CHF będą smutni, że dostaną mniej.
Rafał
4 lata temu
Mam idealne rozwiązanie problemu. 1. Znajdujemy delikwenta z najwyższym zadłużeniem CHF 2. Przeliczamy to zadłużenie na PLN (ew. dodajemy 10% ekstra na wypadek wzrostu kursu) 3. Mnożymy wynik z punktu 2 przez liczbę obywateli 4. Drukujemy PLN w ilości z punktu 3 (chyba dodruk nie jest dziś problemem) 5. Przekazujemy każdemu obywatelowi w ramach programu CeChaEf Plus kwotę z punktu 2. Obywatelom z kredytem w CHF automatycznie pomniejszamy wypłatę o saldo zadłużenia, automatycznie je spłacając. Sprawiedliwie. Dodatkowo ci z kredytami w CHF będą smutni, że dostaną mniej.
Wiesia
4 lata temu
wszyscy kłamią !! ta czapa która wymyśliła to oszustwo powinni wszyscy siedzieć mało tego powinni mieć odebrane majątki wszystko co posiadają !BOGACILI SIĘ NA KRZYWDIE LUDZkiej ,ile ludzi sobie życie odebrało ,ilu potraciło majątki a tysiące ludzi wylądowało u psychiatry bo beszczelni banksterzy nasyłali komorników wydzwaniali grożąc zabraniem domów byli do tego zatrudniani specjalni ludzie a dzisiaj kasta adwokatów namawia do pójscia do sądu ! i zachowują się jak HIENY naliczają sobie takie gaże że to się w głowie nie mieści ! banki okradli z jednej strony a z drugiej teraz łupią adwokaci!Gdzie jest nasze państwo! żeby stanąć w obronie tych obywateli też kradnie z każdej strony kiedy to się skończy ta grabież brak słów
AAAA
4 lata temu
A ja się zastanawiam kto mi dorzuci za darmo kasę na spłatę kredytu w PLN, dla mnie jest chore że z moich podatków i ( PKO bp Jest Polskim bankiem ) musi iść na spłatę kredytów dla osób kompletnie nieodpowiedzialnych i średnio myślących, tylko niech nikt tu nie wychodzi że na kredyt w PLN nie było go stać, to było trzeba go nie brać i czy to jest sprawiedliwe jak ktoś w przeliczeniu we frankach wziął 200 tys zł i płacił np 800 zł raty a ten sam kredyt w złotówkach i rata wynosiła 1400 zł i czy to jest sprawiedliwe w stosunku do osób którzy mieli kredyt w PLN ? Żadnego KOMPROMISU KAŻDY WIEDZIAŁ CO ROBI I CO PODPISUJE, A JAK NIE WIEDZIAŁ TO ZA GŁUPOTĘ TRZEBA PŁACIĆ ps frank wtedy kosztował ok 2 zł i było wiadomo że to jest sztucznie podtrzymywane, a większość się decydował na niską stopę oprocentowania. W ŻADNYM STOPNIU NASZE PAŃSTWO ANI BANKI NIE POWINNY NEGOCJOWAĆ ANI SIĘ NA TO GODZIĆ ŻEBY TĄ POMOC OTRZYMALI BO DLACZEGO MI NIKT NIE DOŁOŻY TEŻ DO KREDYTU
...
Następna strona