"Giełda ma potencjał wzrostowy i dwucyfrowy, jeśli chodzi o ten rok, gdyż inwestorzy się zmierzyli z zagrożeniami w gospodarce globalnej i krajowej" - powiedział Adamiak podczas konferencji prasowej.
Od początku tego roku indeks WIG zyskał na wartości 3,9%.
"Możemy się spodziewać w dalszej części roku wyższych rentowności naszych obligacji. Lepsza od oczekiwań sytuacja gospodarcza 'pchnie' je w górę. Pod koniec roku inwestorzy zaczną się zastanawiać nad nowym pakietem fiskalnym PiS i przyszły rok będzie większym wyzwaniem, co może oznaczać większe emisje papierów skarbowych; końcówka roku może być pod presją" - dodał.
Według banku, kurs złotego powinien w tym roku pozostać raczej stabilny.
"W dalszej części roku złoty raczej będzie stabilny. Trochę osłabi się dolar, co powinno dać pozytywny impuls złotemu. Nie jest w naszym interesie, by złoty był zbyt mocny. W przyszłym roku pojawia się dylematy sytuacji fiskalnej - euro/ złoty będzie wynosił 4,30-4,35 pod koniec roku" - powiedział też dyrektor.
Ok. 12-ej na rynku walutowym za euro płacono ok. 4,30 zł.
"Stopy procentowe pozostaną bez zmian do końca 2020 roku i być może dłużej. Nie sprzyja temu dynamika PKB, która będzie się obniżać, także inflacja pozostanie niska w tym roku" - powiedział główny ekonomista PKO BP Piotr Bujak podczas konferencji.
"Nasza prognoza inflacji na przyszły rok to 2,6%, ale będzie to inflacja w granicach dopuszczalnych odchyleń od celu. Nie będzie argumentów za zmianą stóp procentowych" - podsumował Bujak.
Na bieżący rok przewidywana przez PKO BP to 1,7% r/r.