"Na początku 2020 roku inflacja przekroczy przejściowo 3,5%, ale później zacznie wyhamowywać. Ale cały czas podkreślamy, że rysując bilans ryzyka, wykreślamy łagodzenie polityki pieniężnej i jedynym scenariuszem jest zacieśnienie polityki - ale ta perspektywa mocno pozostaje oddalona" - powiedziała ekonomistka banku Marta Petka-Zagajewska podczas konferencji prasowej.
Według prognoz PKO BP, inflacja wyniesie 2,8% r/r w grudniu 2019 r. wobec 1,1% w grudniu 2018 r. W kwietniu br. wyniosła 2,2% r/r. Inflacja średnioroczna wyniesie - według ich oczekiwań - 2% r/r w 2019 r. wobec 1,6% r/r w 2018 r.
"Podwyższenie prognozowanej przez nas ścieżki inflacji odzwierciedla zarówno silniejsze od naszych przewidywań odbicie inflacji bazowej, jak i zmiany w założeniach co do czynników egzogenicznych (m.in. wyższą trajektorię cen ropy)
. Chociaż w I kw. 2020 inflacja CPI może przejściowo przekroczyć 3,5%, nasze założenia dotyczące polityki pieniężnej pozostają bez zmian: przed nami co najmniej kilkanaście kolejnych posiedzeń RPP bez zmian stóp NBP. Bilans krajowych czynników ryzyka dla tej prognozy przechyla się jednak coraz wyraźniej w stronę podwyżek. Czynniki zewnętrzne kumulują się po stronie spadku inflacji i ewentualnej presji na łagodzenie polityki pieniężnej" - czytamy w opublikowanym dziś kwartalniku makroekonomicznym banku.
"Wzrost cen w kategoriach bazowych wskrzesza wiarę w krzywą Phillipsa, czyli zależność między koniunkturą (i rynkiem pracy) a inflacją. Skala wzrostu inflacji bazowej w ostatnich miesiącach (z 1% r/r w lutym do 1,7% r/r w kwietniu) przekroczyła nasze przewidywania, ale głównie z uwagi na czynniki jednorazowe. Uwzględniając oczekiwane przez nas zmiany cen administrowanych (woda, śmieci) spodziewamy się, że inflacja bazowa na przełomie 2019/2020 przejściowo przekroczy 2,5%" - czytamy dalej w kwartalniku.
Jednocześnie ASF w Chinach, a także zawirowania pogodowe na świecie (m.in. susza w Australii) zapowiadają kontynuację wzrostu światowych cen żywności, które podbiją ceny w Polsce. W połączeniu z podniesieniem założeń PKO BP dla cen ropy (82 USD/b na koniec 2019 wobec ok. 70 USD/b wcześniej) oznacza to, że inflacja CPI ma jeszcze przestrzeń do wzrostu w najbliższych miesiącach. Na przełomie lata i jesieni efekty wysokiej bazy obniżą dynamikę cen, ale pod koniec roku inflacja CPI powróci do wzrostu, nawet powyżej 2,5%, przewidują ekonomiści.
"Połączenie skokowych podwyżek cen administrowanych z potencjalnymi podwyżkami cen prądu może oznaczać, że w I kw. 2020 inflacja CPI może przejściowo przekroczyć 3,5%. Dodatkowym czynnikiem proinflacyjnym mogłoby być ponowne wprowadzenie podatku handlowego, który mógłby podnieść inflację w 2020 o 0,2-0,3 pkt proc. (głównie przez kanał wyższych cen żywności i napojów)" - czytamy dalej w kwartalniku.
Głównymi czynnikami ryzyka dla naszej prognozy inflacji są: (1) niepewność co do cen prądu i podatku handlowego, (2) notowania PLN, (3) globalne ceny surowców, (4) skala presji inflacyjnej z rynku pracy, (5) wojny handlowe i inflacja w strefie euro, wyliczyli analitycy.