Obniżka stóp procentowych do rekordowo niskich poziomów to dla osób spłacających kredyty duża ulga. Oznacza bowiem spadek rat. To nie jedyne nowości. Oprócz tego Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała ostatnio o zmianie parametrów rezerwy obowiązkowej banków.
Ani z jednego, ani z drugiego zadowolone nie są banki. PKO BP nie kryje, że zmiany będą mieć negatywny wpływ na wynik netto grupy. Szacuje, że kwartalnie mogą być niższe o 75-100 mln zł.
"Wpływ ten będzie się materializował stopniowo w kolejnych kwartałach" - zastrzega bank.
Oceniając wpływ koronawirusa na gospodarkę, bank spodziewa się obniżenia aktywności klientów, pogorszenia ich sytuacji finansowej i niższej sprzedaży produktów finansowych.
Czytaj więcej: Koronawirus. Francja gotowa do nacjonalizacji firm
"Grupa łagodzi sytuację części klientów m.in. poprzez ofertę zawieszenia na okres 3-6 miesięcy obsługi zadłużenia. Bank spodziewa się wzrostu kosztów ryzyka, którego skala jest obecnie trudna do wiarygodnego oszacowania" - czytamy dalej.
Bank i jego spółki zależne zapewniają, że zachowują dobrą sytuację płynnościową i kapitałową. Podkreślają tu istotną rolę NBP w zakresie skupu obligacji skarbowych, kredytu wekslowego oraz operacji repo.
Zdaniem banku, skala wpływu osłabienia złotego jest obecnie trudna do wiarygodnego oszacowania, ale może wpłynąć negatywnie na koszt ryzyka prawnego walutowych kredytów mieszkaniowych.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie