Bank PKO BP odnotował 2,56 mld zł straty netto w 2020 roku, wobec 4 mld zł zysku rok wcześniej.
"Na spadek rocznego wyniku wpłynęła przede wszystkim autonomiczna decyzja akcjonariuszy o zaoferowaniu kredytobiorcom walutowym możliwości zawierania ugód z bankiem. Spółka utworzyła fundusz o wartości 6,7 mld zł, który zabezpiecza koszty programu ugód" – czytamy w raporcie.
Jak wyjaśnia prezes PKO BP Zbigniew Jagiełło, bank był na to przygotowany i jest w bardzo dobrej kondycji finansowej. Dodaje, że ugody pozwolą wyeliminować ryzyko prawne walutowych kredytów mieszkaniowych, co pozwoli bankowi skupić się na szybszym rozwoju działalności biznesowej w kolejnych latach. "To rozwiązanie korzystne również dla klientów banku" – ocenia prezes.
W czwartek Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zajął stanowisko dotyczące kredytu we frankach zaciągniętego w Polsce. Orzeczenie rozstrzyga m.in. kwestie związane z wynagrodzeniem za korzystanie z kapitału oraz przedawnieniem roszczeń banków.
Nie tylko kredyty we frankach
Na wynik PKO BP istotnie wpłynęło także pogorszenie sytuacji gospodarczej wywołane epidemią COVID-19, co zmusiło PKO BP do utworzenia dodatkowych odpisów w wysokości 1,2 mld zł.
Wynik nie jest zaskoczeniem. Na początku tego tygodnia PKO BP podało szacunki, według których strata netto mogła wynieść 2,5-2,6 mld zł.
Wynik z tytułu odsetek wyniósł w ubiegłym roku 10,35 mld zł. Mimo spadku przychodów po obniżkach stóp procentowych, wynik odsetkowy był o 56 mln zł wyższy niż w poprzednim roku.
Z kolei wynik z tytułu prowizji i opłat wyniósł 3,9 mld zł i był o 173 mln zł wyższy niż w poprzednim roku. Aktywa razem banku wyniosły 376,97 mld zł, wobec 347,9 mld zł na koniec poprzedniego roku.