Kolejne banki publikują raporty finansowe, które potwierdzają, że pandemia mocno uszczupliła ich wyniki. Niektóre w całym 2020 roku zarobiły o połowę mniej, a czasem spadki zysków są nawet większe. Najnowsze dane z PKO BP pokazują, że największy polski bank stosunkowo dobrze sobie poradził z kryzysem.
Zysk grupy PKO BP w 2020 roku wyniósł 2 mld 645 mln zł. Jest niższy o około 1,4 mld zł w porównaniu z 2019 rokiem, co oznacza spadek o około jedną trzecią. Z tym, że największy zjazd w wynikach miał miejsce wcześniej. W samym czwartym kwartale zyski spadły o 13 proc.
Czytaj więcej: Afera Retail Parks Fund. Poszkodowani szukają sprawiedliwości i chcą od banku 90 mln zł
Władze banku tłumaczą, z czego dokładnie wynikają gorsze wyniki 2020 roku. Wskazują m.in. na spadek wpływów z tytułu odsetek (głównie od kredytów), co wynikało z drastycznych cięć stóp procentowych przez Narodowy Bank Polski (NBP). W przypadku PKO BP mowa o wyniku niższym o 139 mln zł.
To i tak nic przy silnym pogorszeniu wyniku z tytułu odpisów księgowych na oczekiwane straty kredytowe w związku z przyszłymi problemami ze spłatą rat przez część klientów. Mowa o niższym wyniku o 757 mln zł i wzroście odpisów do poziomu 1 mld 905 mln zł.
Równocześnie wzrosły koszty ryzyka prawnego związanego z kredytami hipotecznymi w walutach (głównie frankach) o 454 mln zł do poziomu 905 mln zł.
Gorący temat kredytów frankowych
Temat frankowiczów będzie jeszcze mocno ciążył bankowi, bo jak oszacował, ewentualne przewalutowanie wszystkich kredytów w szwajcarskiej walucie według ostatniej propozycji KNF mogłoby kosztować PKO BP około 6,1-6,7 mld zł.
Na 31 grudnia przeciw bankowi toczyły się 5372 postępowania sądowe wytoczone przez frankowiczów. Jeszcze rok wcześniej było ich 1645. To oznacza bardzo duży przyrost.
Wartość tych spraw można szacować na 1 mld 404 mln zł, a rok wcześniej były to "tylko" 392 mln zł.
Bank poinformował, że chodzi przede wszystkim roszczenia dot. stwierdzenia nieważności całości lub części umowy, albo o "zapłatę z tytułu zwrotu rzekomo nienależnego świadczenia w związku z abuzywnym charakterem klauzul walutowych".
"Żadna z klauzul stosowanych przez PKO BP w umowach nie została wpisana do rejestru klauzul niedozwolonych. Na liczbę pozwów wnoszonych przez klientów przeciwko bankowi istotny wpływ ma intensywna kampania reklamowa kancelarii prawnych, która zachęca kredytobiorców do zlecania im - za wynagrodzeniem - usług prowadzenia spraw przeciwko bankom" - czytamy w informacji banku.