Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Damian Słomski
|
aktualizacja

Płaca minimalna. Jerzy Żyżyński: nie wpłynie istotnie na inflację i PKB

21
Podziel się:

Zapowiadane przez rząd podwyżki płacy minimalnej nie spowodują istotnych skutków dla inflacji czy wzrostu PKB - uważa członek Rady Polityki Pieniężnej Jerzy Żyżyński. Dostrzega nawet pozytywne efekty dla gospodarki.

Jerzy Żyżyński jest członkiem RPP.
Jerzy Żyżyński jest członkiem RPP. (WP.PL, WP.PL)

Zapowiadany przez rząd skokowy wzrost płacy minimalnej w najbliższych latach wzbudza sporo kontrowersji. Ekonomiści wskazują, że jednym z efektów takiego działania może być jeszcze silniejszy wzrost cen. Z takim twierdzeniem nie zgadza się jeden z członków RPP.

- Rzecz w tym, że ten pomysł, żeby podwyższyć najniższą płacę, ma doprowadzić do tego, by wyrwać trochę więcej dla ludzi. I to jest dobry cel. Pytanie, jakie będą tego skutki? Są badania, które wskazują, że nie spowoduje to istotnych skutków dla inflacji czy wzrostu PKB. Nawet może wpłynąć pozytywnie na wzrost jako kolejny czynnik popytowy - przekonuje Żyżyński w wywiadzie dla portalu Fronda.pl.

Według niego, obecny wzrost gospodarczy wynika głównie z tego, że więcej dano ludziom i więcej wydają. Tłumaczy, że jeśli ludzie wydają, to zarabiają inni i rosną wpływy podatkowe.

- To też sprzyja przedsiębiorczości i przedsiębiorcom. Tym, którzy produkują na rynek, ale oczywiście wszystko ma swoje granice w stopniu wykorzystania mocy produkcyjnych - tłumaczy Żyżyński.

Sugeruje, że na razie nie ma przesłanek, by obawiać się negatywnych skutków podwyższenia pensji minimalnej. Nie grożą nam masowe upadki firm i "tąpnięcia" całej polskiej gospodarki. A tak straszą przedstawiciele przedsiębiorców.

- Oczywiście, zwiększenie kosztów przedsiębiorcy zmniejszy jego zyski. Ale jeśli przedsiębiorca chce mieć swoją kwotę zysku, a rosną mu pewne koszty i może na przykład podatki, to najważniejsze jest, by mógł on osiągnąć swoje cele przez, rozszerzanie produkcji, zdobywanie rynku innowacjami i jakością produkcji - podkreśla.

- Najgorsze, gdyby dążył do skompensowania rosnących kosztów wzrostem ceny. Ale to zależy od sytuacji na rynku, tego, jaka jest konkurencja. Na rynku konkurencyjnym trudno jest kompensować spadek zysku wzrostem ceny. Z tego, co słyszałem, wzrostu cen to podwyższenie płacy minimalnej raczej nie spowoduje, nie ma co obawiać się 'pędzącej inflacji' - uspokaja Żyżyński.

Wcześniej we wrześniu, na konferencji prasowej po posiedzeniu RPP prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) i przewodniczący Rady Adam Glapiński mówił, że zapowiadane przez Prawo i Sprawiedliwość (PiS) podwyżki płacy minimalnej mogą mieć minimalny wpływ na inflację - max. o 0,1 pkt proc. w przyszłym roku i podobnie w kolejnym, natomiast wpływ na PKB zbilansuje się i będzie neutralny.

Przypomnijmy, że prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział, że płaca minimalna wzrośnie w Polsce do 3 tys. zł na koniec 2020 roku i do 4 tys. zł na koniec 2023 roku. Kilka dni później Rada Ministrów postanowiła, że płaca minimalna wzrośnie do 2600 zł od 1 stycznia 2020 roku, choć w czerwcu rząd proponował, aby minimalne wynagrodzenie za pracę wzrosło do 2450 zł z 2 250 zł obecnie obowiązujących.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

giełda
wiadomości
giełda na żywo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(21)
WYRÓŻNIONE
jNEK
5 lata temu
Jeży Żyżyński powinien być dawno na emryturze,Ten człowiek nie potrafi już logicznie mśleć.
emerytka
5 lata temu
Uczony się myli jak każdy z nich zresztą! To teoretycy od dawna oderwani od praktyki, o której nie mają więc pojęcia!
obiecanki cac...
5 lata temu
Celowe kłamstwa czy zwykła głupota ? Inflacja w styczniu tego roku 0,7 procent. w sierpniu 3,7. Straty w budżecie w każdym miesiącu 1 miliard zł, łącznie jak stwierdził Morawiecki 1,1 biliona zł wobec poniżej 650 miliardów w 2015 roku, wzrost płac napędzi popyt ale przy braku rąk do pracy i słabej mechanizacji i robotyzacji zmniejszy podaż produktów na rynku a także wymusi wzrost cen a co ważne spowoduje likwiadację małych przedsiębiorstw i usługodawców dostarczających ponad 90 procent dochodu narodowego. Nadto brak fachowców na skutek likwidacji szkół zawodowych spowoduje iż nasze wytwory będą niesprzedawalne poza granicami. Obecna polityka PIS to sprzedaż wieprzowiny Żydom i mahometanom lub rowerów mieszkańcom Antarktydy.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (21)
SZARA STREFA ...
5 lata temu
Może 70 letni Pan nie wie -ale Ekonomia oczywiście tak. Podniesienie składek np rentowej czy podwyżką minimalnej pensji zawsze powoduje KONIECZNOŚĆ WEZWANIA KARETKI POGOTOWIA -DLA GOSPODARKI TAKĄ KARETKĄ JEST SZARA STREFA. Szara strefa stymuluje gospodarkę w czasie kryzysu, zwiększając płynność przedsiębiorstw dzięki niższym kosztom obrotu gospodarczego -jest ona zawsze związana z wysokością składek i podwyższeniem minimalnej pensji. [18] GOSPODARKA PRÓBUJE SIĘ BRONIĆ
Jch
5 lata temu
Perpetum mobile to dajmy 10 tysięcy minimalnej
Franek
5 lata temu
A co z tymi co pracują np. 15 lat w tej chwili zarabiamy 2500 zł na rękę a młodzi przychodzą do pierwszej pracy i dostają 2250 zł brutto i trzeba ich uczyć roboty pytam kto nam podniesie pensje? Powinno być zapisane ze wszystkich dotyczy podwyżka przynajmniej o inflację corocznie. U mnie podwyżki nie było już 6 lat i pewnie dalej nie będzie.
Dom
5 lata temu
Czy on kłamie bo jest taki głupi czy dla tego że mu za to gruby chajc płacą 😐 masakra
Dom
5 lata temu
Czy on kłamie bo jest taki głupi czy dla tego że mu za to gruby chajc płacą 😐 masakra
...
Następna strona