Produkcja i nowe zamówienia w firmach przemysłowych spadają najszybciej od grudnia 2008 roku i prognozy na przyszłość nie dają nadziei na szybką poprawę. Z kolei czas dostaw wydłuża się w największym stopniu w historii badań - wynika z najnowszego raportu IHS Markit.
Eksperci na bazie ankiet przeprowadzanych wśród menedżerów kilkuset polskich przedsiębiorstw przemysłowych wyliczają specjalny wskaźnik PMI. Obecnie przyjmuje wartość 42,4 pkt, a to oznacza mocny spadek w porównaniu z odczytem z lutego, gdy był na poziomie 48,2 pkt. Tak dużego zjazdu miesiąc do miesiąca jeszcze nie było.
Odczyt powyżej granicy 50 pkt oznacza ogólny rozwój w sektorze przemysłowym. Poniżej - pogarszającą się sytuację i sugeruje nadchodzącą recesję. Niestety pod kreską jesteśmy już siedemnasty miesiąc z rzędu.
Sam spadek nie jest wielkim zaskoczeniem. Można się było tego spodziewać w związku z trudną sytuacją wywołaną epidemią. Ekonomiści liczyli jednak, że nie będzie aż tak głęboki. Średnia prognoz wskazywała, że PMI może być na poziomie 45,2 pkt. Indeks zaliczył dwukrotnie mocniejszy spadek.
W marcu trzy z subindeksów składających się na wskaźnik PMI: wskaźnik produkcji, nowych zamówień oraz zatrudnienia odnotowały rekordowe miesięczne spadki, znacznie obniżając odczyt głównego indeksu.
Jeśli pominiemy wyniki z końca 2008 roku, trzy wyżej wspomniane wskaźniki odnotowały w marcu najszybsze spadki w historii badań, a więc od czerwca 1998 roku.
Czytaj więcej: Koronawirus. Francja gotowa do nacjonalizacji firm
Z analiz IHS Markit wynika, że w marcu wielu producentów nie otrzymało nowych zleceń, dzięki czemu mogli się skupić na realizacji zaległych zamówień. Inni respondenci badania zaraportowali wstrzymanie produkcji z powodu braku surowców.
Gwałtowny spadek popytu oraz obciążeń produkcyjnych w polskich fabrykach wpłynęły na sytuację na rynku pracy w sektorze. Poziom zatrudnienia obniżył się dziewiąty miesiąc z rzędu, a tempo, w jakim przedsiębiorcy redukowali miejsc pracy było najszybsze od lipca 2009 roku.
"Pomimo osłabienia popytu na polskie wyroby, w marcu czas dostaw surowców wydłużył się w największym stopniu w historii badań (od czerwca 1998). Wskaźnik dla tej zmiennej odnotował również rekordowy miesięczny spadek, odzwierciedlając to, w jakim stopniu wybuch epidemii koronawirusa zakłócił dostawy surowców na całym świecie" - czytamy w raporcie.
Niestety nic nie wskazuje na szybką poprawę sytuacji w przemyśle. Prognozy polskich producentów odnośnie nadchodzących 12 miesięcy znacznie się pogorszyły, osiągając najniższy poziom od początku istnienia Wskaźnika Przyszłej Produkcji, czyli od kwietnia 2012.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie