Przez państwowe spółki przetacza się "kadrowe tsunami". W kolejnych podmiotach pracę tracą członkowie rady nadzorczej powołani do nich jeszcze za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości. Na ich miejsce obecna władza powołuje własnych ludzi.
"Żelazna miotła" dotrze do Grupy Azoty
Ten sam scenariusz czeka też Grupę Azoty. Na 14 lutego zaplanowano w tej spółce nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy (NWZA).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na NWZA rozstrzygnięta zostanie kwestia wymiany przez rządową "żelazną miotłę" rady nadzorczej giganta. To o tyle istotne, że osoby zasiadające w nadzorze decydują o składzie zarządu spółki.
Można się zatem spodziewać podobnego scenariusza jak w innych największych spółkach państwowych. Najpierw powołana zostanie rada nadzorcza, która zdecyduje o odwołaniu dotychczasowego zarządu. Wakaty obsadzą nominaci wybrani już przez nową radę.
Znamy nazwiska do nowej rady nadzorczej Azotów
W piątek Skarb Państwa przedstawił kandydatów do nowej rady nadzorczej. Są nimi:
- Hubert Kamola (na funkcję przewodniczącego),
- Mirosław Sobczyk,
- Piotr Marciniak,
- Artur Rzempała,
- Artur Kucharski.
Zgodnie ze statutem spółki rada nadzorcza składa się z od pięciu do dziewięciu członków wyłonionych przez walne zgromadzenie. Skarbowi Państwa natomiast przysługuje indywidualne uprawnienie do powoływania i odwoływania jednego członka.
Statut zarazem stanowi, że nie mniej niż dwóch członków rady nadzorczej to członkowie niezależni, spełniający wszystkie kryteria niezależności w myśl odpowiednich zaleceń Komisji Europejskiej. Dodatkowo w radzie zasiadają przedstawiciele załogi. W obecnej radzie Grupy Azoty na dziewięciu członków jest ich trzech.
Grupa Azoty podkreśla, że jest jedną z "kluczowych" grup kapitałowych branży nawozowo-chemicznej w Europie. Zajmuje drugą pozycję w Unii Europejskiej w produkcji nawozów azotowych i wieloskładnikowych. Jest też jedynym producentem melaminy w Polsce. Wytwarza także takie produkty jak: poliamid, alkohole OXO, plastyfikatory czy biel tytanowa.