Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Agnieszka Zielińska
Agnieszka Zielińska
|
aktualizacja

Politycy fundują biznesowi rollercoaster. Eksperci zdecydowanie o narażaniu spółek

361
Podziel się:

Prawo zmieniające się jak w kalejdoskopie, przygotowywane z dnia na dzień ustawy, zapowiadanie wprowadzenia podatków, a po kilku tygodniach wycofywanie się z pomysłów, a także publiczne strofowanie giełdowych spółek przez polityków w mediach społecznościowych. Zdaniem ekspertów Polska staje się krajem, w którym każdy biznes może być narażony na straty z powodu wpisu jednego ministra.

Politycy fundują biznesowi rollercoaster. Eksperci zdecydowanie o narażaniu spółek
Ostatnie wypowiedzi ministra Jacka Sasina miały wpływ na kurs akcji państwowych koncernów (Photo by Mateusz Wlodarczyk/NurPhoto via Getty Images) (GETTY, NurPhoto)

Gdy Jacek Sasin ogłosił, że rząd wprowadzi tzw. podatek od nadzwyczajnych zysków dla spółek energetycznych, wszystkie indeksy GPW zanotowały historyczne spadki. Wśród rekordzistów znalazły się także państwowe spółki podległe ministrowi, takie jak Energa, PGE czy Tauron. W sumie w ciągu jednego dnia z GPW wyparowało blisko 47 mld zł.

Sytuacja powtórzyła się po wpisie Jacka Sasina na Twitterze ws. wypowiadania przez Tauron umów na gaz. Akcje spółki również zanurkowały.

Tego typu sytuacje za granicą są nie do pomyślenia - twierdzą nasi rozmówcy.

- Wypowiedzi polityków stają się coraz większym problemem, bo mają bezpośredni wpływ na giełdę, w tym inwestorów. W dodatku często są to komentarze na granicy obowiązującego prawa. Dlatego dziwię się, że dotąd nikt z GPW i KNF na to nie zareagował. Na przykład w USA zainteresowałaby się tym już prokuratura - komentuje analityk giełdowy, który woli jednak nie wypowiadać się pod nazwiskiem.

Dodaje, że tego typu sytuacje powodują, że "stajemy się nieprzewidywalnym i niestabilnym krajem", skoro słowo jednego polityka może w jednej chwili zmienić sytuację jakiejś spółki.

Bernatowicz:Prawo zmienia się z dnia na dzień

Łukasz Bernatowicz, prezes Związku Pracodawców BCC i zarazem nowy Przewodniczący Rady Dialogu Społecznego, również nie ma wątpliwości, że obecnie, inwestując na giełdzie, niczego nie można być pewnym.

Jeśli zainwestujemy w akcje jakiejś spółki, to już następnego dnia, możemy na tym stracić, np. po wpisie jakiegoś polityka. Niestety w ten sposób tracimy także ważnych inwestorów, poważnych graczy z USA czy Unii Europejskiej, którzy są przyzwyczajeni do określonych standardów i odpowiedniego poziomu kultury korporacyjnej - komentuje.

Jego zdaniem ostatnie posunięcia polityków nie wzbudzają zaufania do naszego kraju i nie zwiększają naszych szans na wzrost inwestycji. Inwestorzy mogą mieć uzasadnione obawy, czy warto w Polsce inwestować. Zwłaszcza w sytuacji, gdy prawo zmienia się często dosłownie z dnia na dzień.

Jego słowa potwierdza Zbigniew Psikus, prezes zarządu Voit Polska, która jest częścią niemieckiej grupy działającej w sektorze motoryzacji.

- Nieprzewidywalność biznesowego otoczenia w Polsce powoduje, że dla innych krajów przestajemy być atrakcyjnym rynkiem. Zwłaszcza w sektorze produkcji, którą kiedyś zachodnie firmy przenosiły do nas. To już przeszłość. Na początku roku straciliśmy duży kontrakt, nasz klient zrezygnował z inwestowania w Polsce, ponieważ z powodu zmieniających się cen gazu nie mogliśmy dokładnie oszacować kosztów wytworzenia produktu. W efekcie inwestycja została uruchomiona w Niemczech - twierdzi nasz rozmówca.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ceny gazu będą spadać, co z węglem? Ekspert wskazuje jasno

Zuber: wpis Sasina to komunikat, że rząd nie pozwoli na wzrost cen

- W Europie Zachodniej tego typu wypowiedzi polityków, jakie zdarzają się u nas, są po prostu nie do pomyślenia -  uważa również ekonomista Marek Zuber.

Dodaje, że według niego wpis Jacka Sasina w sprawie Tauronu to jednak raczej polityczny gest skierowany do swoich wyborców, komunikat w stylu: "Rząd nie pozwoli na wzrost cen".

- Trudno mi oceniać, czy komunikując się w ten sposób, zdawał sobie sprawę, jaki to będzie mieć wpływ na kurs Tauronu. Jednak na podstawie tego, jakie skutki spowodował jego poprzedni komunikat o wprowadzeniu podatku od nadmiarowych zysków, mógł się tego spodziewać - mówi.

Zwraca zarazem uwagę na fakt, że Jacek Sasin, szefem Ministerstwa Aktywów Państwowych nadzorującego spółki państwowe, które w większości są notowane na giełdzie, powinien zwracać większą uwagę na swoje słowa.

Marek Zuber twierdzi także, że nigdzie w Europie Zachodniej nie dochodzi do takich sytuacji, aby państwo ingerowało w tak bezpośredni sposób - zwłaszcza na forum publicznym - w to, co dzieje się w państwowych spółkach.

W ostatnim czasie więcej spółek zeszło z giełdy, niż na niej zadebiutowało

Nasi rozmówcy uważają również, że klimat do inwestowania w Polsce stale się pogarsza. - Tę sytuację odzwierciedla także stan polskiej giełdy, która już od kilku lat jest w permanentnym kryzysie. W ostatnim czasie więcej spółek zeszło z giełdy, niż na niej zadebiutowało -  mówi Marek Zuber.

Ekspert przypomina także, że od 2016 r. załamały się w Polsce inwestycje prywatne firm. Jego zdaniem jednym z głównych powodów tej sytuacji jest właśnie nieprzewidywalność otoczenia biznesowego. -  Tzw. danina Sasina jest tego dobitnym przykładem. Jednego dnia kładłem się spać, myśląc, że podatek obejmie m.in. spółki koncerny energetyczne oraz banki. A następnego dnia okazało się, że rząd ma już inny pomysł. Jak w takiej sytuacji inwestować na giełdzie? - pyta.

Z kolei Kamil Sobolewski, główny analityk Pracodawców RP, zwraca uwagę na problem związany z brakiem stabilności prawa w Polsce, które ostatnio zmienia się jak w kalejdoskopie. Utrudnia działalność przedsiębiorcom i powoduje, że Polska staje się nieprzewidywalnym krajem dla zagranicznych inwestorów.

W tym kontekście warto dodać, że Pracodawcy RP opublikowali niedawno piątą edycję raportu "7 grzechów głównych stanowienia prawa w Polsce", w którym punktują główne problemy polskiej legislacji.

Wśród głównych grzechów polskiego prawa są m.in. wrzutki poselskie, nierzetelne konsultacje, tajne projekty, ujawnione dopiero po przyjęciu przez rząd. W naszym raporcie znalazła się także szczegółowa analiza ustaw, które zostały nim objęte. Na czele rankingu najbardziej grzesznych ustaw znalazł się m.in. Polski Ład, który skończył się wizerunkową katastrofą i koniecznością gruntownego remontu polityki podatkowej państwa -  komentuje Kamil Sobolewski.

GPW: monitorujemy otoczenie informacyjne emitentów

W trakcie przygotowania artykułu wysłaliśmy pytania m.in. do Ministerstwa Aktywów Państwowych oraz biura prasowego GPW i KNF. Zapytaliśmy te instytucje, czy po ostatnich wypowiedziach polityków, w wyniku których doszło do spadku notowań giełdowych spółek, GPW oraz KNF nie powinny się temu przyjrzeć.

Na nasze pytania odpowiedziała Nina Vincenz-Krajewska, rzecznik prasowy GPW, która poinformowała, że GPW monitoruje otoczenie informacyjne emitentów i realizuje obowiązki wynikające z rozporządzenia MAR. Natomiast informacje o podjętych ustaleniach i ewentualnych dalszych działaniach dotyczących konkretnych przypadków stanowią tajemnicę zawodową i w związku z powyższym GPW nie może nam przekazać informacji ani w inny sposób komentować zdarzeń, o których komentarz poprosiliśmy.

Agnieszka Zielińska, dziennikarka money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
giełda
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(361)
WYRÓŻNIONE
ciekawe
2 lata temu
Giełdy przecież mają zniknąć - tak jak gotówka i banki. Posiadacze tego wszystkiego już dawno to postanowili (trzynaście kalanów dawnej finansjery). Ile im czasu zajmie wprowadzenie swoich zamysłów - to już inna sprawa. Rządy tylko im pomagają i działają pod wpływem kasy lub szantażów. Pamiętna wyspa z dziećmi i wożenie tam polityków a nawet rodzin królewskich - to po co to było?....
Keram
2 lata temu
Do wszystkich darmozjadów i leni popierających aktualny rząd. Te wasze socjale, tak ochoczo wam rozdawane przez obecny rząd, to są właśnie, w dużej mierze, finansami wygenerowanymi ciężką pracą od pokoleń tych właśnie przedsiębiorców, których wasi "roz-dawcy" chcą, kolokwialnie mówiąc, "zarżnąć". Można powiedzieć że rząd piłuje gałąź na której siedzi. Jak myślicie? Co w momencie jak już im to się uda? (A jeżeli wygrają wybory to nie wątpię że im to się uda szybciej niż się tego spodziewacie) Być może po swojej ewentualnej kolejnej kadencji ich flagowy program zmieni się na 5.000+, a przed jej końcem zaoferują 50.000+ przy inflacji która jest wspierana z wielu powodów przez aktualny rząd tak to się zapowiada więc proszę przemyślcie swoje decyzje idąc do urn. Ja po wyborach, wylatuję za granicę a że jestem pesymista to już robię rezerwację lotnicza. Przynajmniej uda mi się sporo zaoszczędzić jak już po ogłoszeniu wyników ceny niemiłosiernie wystrzelą w kosmos jak rakiety Elona. Pozdrawiam i jeszcze raz proszę aby PRZEMYŚLEĆ jakże tą istotną decyzję w naszym życiu.
tak jest
2 lata temu
Macie się kłócić o drobiazgi - aby nie dostrzegać szerszych zmian i całego SYSTEMU na naszym globie.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (361)
.....
2 lata temu
A czego można się spodziewać po ornitologach, historykach i innych katechetach ? Otóż wszystkiego oprócz kompetencji.
jaa
2 lata temu
wprowadzić odpowiedzialność karną i utratę własnego mienia dla polityków za złe decyzje i szkodzące wypowiedzi. ciekawe ilu by tam tak chętnie się pchało. i ilu za swoje decyzje oddało majątki??
Bagno nie rza...
2 lata temu
Miliardy na kancelarie Premiera . Nowe stanowiska, premie i gdzie jest bieda. Aparat pisowskich oligarchów i mejzow się rozrasta dwukrotnie.
blee
2 lata temu
a wystarczy przy następnych wyborach ruszyć tyłki i zagłosować nie oglądając się na ochłapy typu 500+ , którymi was kupują a sami zgarniają miliony…. Polska nad przepaścią dzięki głupiemu elektoratowi
kręciołek
2 lata temu
W Stanach Zjednoczonych Sasin już by siedział za swoje działania szkodzące spółkom i giełdzie.
...
Następna strona