Znany deweloper Polnord, który zabudował sporą część warszawskiego Wilanowa, próbował sprzedać niezabezpieczone obligacje za 150 mln zł. Klientów na te papiery nie znalazło się jednak nawet tyle, żeby zrealizować chociaż minimalny próg emisji, czyli 75 mln zł - podano w komunikacie.
W trakcie jest jeszcze emisja nowych akcji, również za 150 mln zł. Teoretycznie inwestycją w dewelopera zainteresowany jest producent elementów prefabrykowanych Pekabex. Tyle że cena nowych akcji to 2 zł, a notowania giełdowe zeszły w poniedziałek właśnie do tej wartości, tracąc ponad 5 proc. Cena giełdowa, bliska cenie nominalnej akcji pokazuje, że inwestorzy przychylają się już do wariantu negatywnego z upadłością włącznie.
Ryzyko nieudanego refinansowania było wymieniane przez zarząd w ostatnich raportach kwartalnych Polnordu. "Zarząd spółki dokonuje wszelkich starań zmierzających do minimalizacji prawdopodobieństwa realizacji powyższego ryzyka" - podano w komentarzu do ostatnich wyników.
Zobacz też: Nie tylko prywatny basen i siłownia. Polacy kupują mieszkania premium
Problem w tym, że w ostatnich dwóch latach grupa Polnord miała tylko jeden kwartał na plusie, tracąc łącznie 152 mln zł. Nie powinno dziwić, że inwestorzy nie są skłonni do pożyczania pieniędzy, tym bardziej, że obligacje miały być niezabezpieczone. Wszystko w sytuacji, gdy pozostali deweloperzy biją historyczne rekordy. Od stycznia do października sprzedano 165 tys. mieszkań.
W grudniu Polnord będzie musiał wykupić wyemitowane trzy lata temu papiery dłużne o wartości 47 mln zł (20 mln już 20 grudnia), a w przyszłym roku - 43 mln zł. Wszystkie są atrakcyjnie oprocentowane, między 5,8 a 6,2 proc. rocznie, więc gdy je sprzedawano znaleźli się nabywcy. W 2016 roku gdy były sprzedawane wielu mogło się wydawać, że strata z 2015 roku to tylko jednostkowy wypadek przy pracy.
Okazuje się jednak, że problemy spółki nie znikły i regularnie wykazywała straty. Ostatnio przeprowadziła nawet zwolnienia grupowe, żeby zoptymalizować swoje działania. Na rachunkach powierniczych miała na koniec września 35 mln zł, a własne środki pieniężne to 6,5 mln zł.
W ciągu trzech kwartałów 2019 grupa Polnord sprzedała 414 mieszkania. 203 umowy jednak anulowano. Przychody ze sprzedaży lokali wyniosły 112 mln zł w porównaniu do 137 mln zł rok wcześniej. Strata netto wyniosła prawie 49 mln zł.
W grudniu spółka uruchamia sprzedaż 140 mieszkań w Sopocie na osiedlu Haffnera Residence, na które dostała pozwolenie miesiąc temu. W obecnej sytuacji potencjalni klienci mogą mieć zrozumiałe wątpliwości.
Polnord należał kiedyś do grupy Prokom Investments, kontrolowanej przez jednego z najbogatszych Polaków, Ryszarda Krauzego. Krauze już dawno przestał być miliarderem. Przejęty w 2015 roku przez banki za długi Polnord za tamten rok właśnie wykazał największą stratę w swojej historii i później już nie powrócił do dobrych wyników z lat 2007-2012.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl