"Po 3 miesiącach 2020 r. łączna oficjalna konsumpcja paliw płynnych była na bardzo zbliżonym poziomie do wyniku z I kwartału ubiegłego roku. Wzrost wyników sprzedaży notowano dla benzyn silnikowych, oleju napędowego oraz ciężkiego oleju opałowego. Największy przyrost sprzedaży zanotowano dla oleju napędowego. Korzystne dla kierowców poziomy cenowe dla benzyn oraz rosnący w całości floty samochodowej udział pojazdów z silnikami benzynowymi skutkowały większymi zakupami tego gatunku paliwa. Wydaje się, iż sprzedaż benzyn rosła również kosztem zmniejszenia zakupów autogazu i to, mimo korzystnych relacji cenowych pomiędzy tymi paliwami na korzyść autogazu" - czytamy w komunikacie.
"Rynek krajowy 3 głównych paliw transportowych (benzyn, oleju napędowego oraz LPG) pozostał zbliżony do poziomu ubiegłorocznego przy uzależnieniu od importu na poziomie 32%. Pojazdy drogowe oficjalnie zużyły 7,5 mln m3 paliw, aczkolwiek było to mniej niż w I kwartale 2019 r. o 34 tys. m3. Z importu pochodziło 2,4 mln m3" - czytamy dalej.
Wśród nich rosła sprzedaż oleju napędowego (o 2%, do 4,92 mln m3) oraz benzyny (o 1%, do 1,44 mln m3), natomiast popyt na LPG spadł aż o 10% (do 1,13 mln m3), wynika także z danych POPiHN.
"Ogółem konsumpcja 6 głównych gatunków paliw (BS, ON, LPG, LOO, JET i COO) ukształtowała się na poziomie z I kwartału sprzed roku i wyniosła prawie 8,1 mln m3. Udział importu w tej wielkości wyniósł 2,5 mln m3 i zaspokajał potrzeby krajowe na poziomie 31% - w takim samym, jak po 3 miesiącach 2019 r." - czytamy również.
W tym zapotrzebowanie na paliwo lotnicze Jet spadło o 6%, do 246 tys. m3.
Bilans obrotów międzynarodowych po I kwartale 2020 r. pokazał kontynuację trendu wzrostu różnicy pomiędzy ilością paliw przywiezionych do kraju, a z niego wywiezionych. Po 3 miesiącach tego roku nadwyżka szeroko rozumianego importu nad szeroko rozumianym eksportem paliw płynnych wyniosła 1,6 mln m3, czyli o około 300 tys. m3 więcej niż przed rokiem, podsumowano.