Przed faktycznym otrzymaniem akcji nie mogą ich sprzedać, a wydanie papierów może nastąpić - zgodnie z kodeksem spółek handlowych - dopiero po ich sądowej rejestracji. Gdy to nastąpi, należy jeszcze akcje nowej emisji zarejestrować w Krajowym Depozycie Papierów Wartościowych oraz doprowadzić do rozpoczęcia ich notowania na giełdzie. W sumie może to trwać i kilka tygodni.
Aby jeszcze przed pierwszym notowaniem akcji stworzyć możliwość wycofania się z dokonanej inwestycji tym, którym przydzielono nowe akcje, a jednocześnie dać możliwość ich nabycia tym, którzy nie dokonali tego w publicznej subskrypcji, Giełda Papierów Wartościowych wprowadziła do obrotu giełdowego nowy na polskim rynku kapitałowym instrument finansowy, a mianowicie prawo do nowych akcji.
Kupno nowego samochodu wymaga czasu. Nie chodzi przy tym o okres konieczny do podjęcia decyzji o jego marce, pojemności silnika czy kolorze lakieru. Po dokonaniu tego rodzaju wyborów i wpłaceniu pieniędzy upływa zazwyczaj kilka, a niekiedy i kilkanaście tygodni, zanim samochód zostanie sprowadzony z fabryki, przygotowany do sprzedaży i przekazany nabywcy. Kupujący wolałby oczywiście, aby ten czas, w którym już nie ma pieniędzy, a jeszcze nie ma samochodu był jak najkrótszy.
W podobnej sytuacji znajduje się osoba, która zapisała się na akcje nowej emisji - zapłaciła za nie, spółka powiadomiła ją, że akcje zostały jej przydzielone, ale na ich otrzymanie musi trochę poczekać. Z tą chwilą osoba ta - mimo, że nie ma jeszcze w ręku akcji - staje się akcjonariuszem spółki, tzn. przysługują jej wobec spółki określone w kodeksie spółek handlowych i statucie uprawnienia. O ile samochód kupuje się po to, aby nim jeździć, to akcje kupuje się często po to, aby je później sprzedać z zyskiem. Ewentualna zwyżka kursu starych akcji spółki, notowanych już na giełdzie, w połączeniu z niemożnością sprzedaży przydzielonych akcji nowej emisji o tych samych uprawnieniach, może być powodem uzasadnionej frustracji akcjonariusza. Może się zdarzyć, że gdy akcje w końcu otrzyma, ich cena już tak spadnie, że sprzedaż przestanie być opłacalna. Czas płynie, kursy rosną i maleją, a nie zmienia się jedno - nie można się pozbyć akcji, bo ich ciągle nie ma. Obrót prawem do nowych akcji jest sposobem obejścia
tego niedrożnego - w naszych warunkach - etapu procedury podwyższania kapitału przez spółkę, po dokonaniu przydziału nowych akcji.
Prawo do nowej akcji papierem wartościowym
Tak jak osobie, która wpłaciła pieniądze na samochód i otrzymała potwierdzenie przyjęcia zamówienia przysługuje prawo do otrzymania samochodu, tak osobie, której przydzielono akcje nowej emisji przysługują określone uprawnienia wobec spółki, w tym prawo do otrzymania akcji. Łącznie te uprawnienia nazywamy prawem do nowych akcji.
Według obowiązujących od początku 1998 r. przepisów prawo do nowych akcji jest papierem wartościowym. Skoro zaś jest papierem wartościowym, to może być przedmiotem obrotu na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Dotychczas osoba, której przydzielono sprzedawane w publicznej subskrypcji akcje, aby wycofać zainwestowane pieniądze musiała czekać do ich pierwszego notowania. Obecnie może sprzedać na giełdzie prawo do tych akcji już w kilka dni po przydziale, tj. jak tylko prawa do nowych akcji pojawią się w obrocie giełdowym. Obrót prawami do nowych akcji podlega takim samym regułom jak obrót akcjami. Jeżeli ktoś zechce sprzedać zapisane na rachunku papierów wartościowych prawa do nowych akcji, będzie musiał złożyć zlecenie w biurze maklerskim według takich samych zasad jak w przypadku akcji. Zlecenie to skierowane zostanie na giełdę i potraktowane według ogólnie obowiązujących na giełdzie przepisów. Rozliczenie zawartej transakcji przeprowadzi Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych oraz dany dom
maklerski. Ponieważ to, czy w zamian za prawa do akcji dana osoba dostanie akcje zależeć będzie od decyzji sądu, można oczekiwać, że kurs praw do akcji będzie się różnić od kursu samych akcji, zwłaszcza przed ich wydaniem. Po decyzji sądu też nie od razu nastąpi zamiana praw do nowych akcji na akcje. Termin ten będzie wcześniej uzgodniony pomiędzy spółką, Krajowy Depozytem Papierów Wartościowych oraz giełdą. Chodzi bowiem o to, aby po pierwsze, sami właściciele praw do nowych akcji wiedzieli odpowiednio wcześniej do kiedy mają prawa do nowych akcji, a od kiedy nowe akcje, po drugie zaś, aby przygotować tę zamianę w taki sposób, by została ona na tyle na ile jest to możliwie przeprowadzona płynnie.