Akcje Mercatora rosną w czwartek o 12 proc. do godziny 15.00. Ich cena przebiła 62 zł - ostatni raz tak wysoko notowane były w 2022 r. Łącznie zaś, w ciągu trzech dni, kurs spółki poszybował o 43 proc., a w ujęciu od początku roku - o 54 proc.
Zachorowania na Covid-19. Polskie spółki zyskują
Rajd kursu Mercatora związany jest z wzrostem liczby zachorowań na Covid-19 oraz globalnymi obawami o epidemię małpiej ospy. Spółka ta była jedną z gwiazd polskiej giełdy podczas pandemii w 2020 r. Jak zwrócił uwagę analityk DM BOŚ Konrad Ryczko we wpisie z 21 sierpnia, na giełdzie mamy "Covid-19 bis", bo oprócz Mercatora rosły kursy spółek Harper i Biomaxima.
Harper jest jednym z większych w kraju producentów produktów kosmetyczno-higienicznych, a Biomaxima wytwórcą m.in. szybkich testów na Covid. Kurs Harper wzrósł w trzy dni o 10,6 proc., ale w czwartek, po dużym wzroście środowym, notuje spadek łącznie o 9,8 proc. Z kolei akcje Biomaximy w czwartek tanieją o 4,8 proc., ale od wtorku spółka wzrosła łącznie o 16,4 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przypomnijmy, że w Polsce wyraźny wzrost liczby zakażeń odnotowujemy od lipca 2024 r., ale według Głównego Inspektora Sanitarnego "dynamika zachorowań jest porównywalna do ubiegłego roku". - Będziemy zalecać noszenie maseczek i zwiększenie uważności, jeśli chodzi o higienę rąk, dezynfekcję powierzchni, żeby zapobiegać rozprzestrzenianiu się COVID-19, grypy i RSV - powiedział we wtorek PAP Główny Inspektor Sanitarny Paweł Grzesiowski.
Obawy o małpią ospę
Jednocześnie na świecie rosną obawy o epidemię małpiej ospy. Nowy wariant choroby - Klad I - wywołał niepokój na całym świecie ze względu na szybką transmisję tego wirusa. W ubiegłym tygodniu jeden przypadek tej choroby wykryto w Szwecji. Miał on związek z dużą falą zachorowań w Afryce. W środę z kolei o pierwszym przypadku poinformowała Tajlandia.
Według WHO jednak, małpia ospa nie jest "nowym Covid-19". Dyrektor Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) na Europę Hans Kluge stwierdził, że niezależnie od wariantu choroby, która dotknęła m.in. kraje centralnej Afryki, transmisja wirusa jest pod kontrolą. Z kolei specjalistka chorób zakaźnych prof. Joanna Zajkowska kilka dni temu wskazywała, że ryzyko epidemiczne związane z małpią ospą jest dla Europy nieduże.