"Realne konsekwencje lockdownów, które wiążą się z ustawowymi zwolnieniami najemców z czynszów oraz opłat eksploatacyjnych, dobrowolnymi ulgami czynszowymi udzielonymi najemcom przez wynajmujących w okresie od maja do grudnia 2020 w wysokości około 2 mld zł, a także wykluczeniem wynajmujących z jakiegokolwiek wsparcia państwa w ramach tarcz pomocowych, zobaczymy w 2021 roku. Właściciele galerii odnotują przychody niższe o ok. 5 mld zł, a więc szacunkowo ponad 45% wartości rocznych przychodów" - czytamy w komunikacie.
PRCH oceniło,że utracone obroty z powodu trzykrotnego ograniczenia funkcjonowania obiektów handlowych w Polsce wynoszą obecnie ponad 32 mld zł.
Zdaniem Rady, bankructwa w sektorze, który zatrudnia ponad 400 tys. pracowników, grożą zwolnieniami zarówno w samej branży, jak i w podmiotach, które świadczą usługi na jej rzecz - sprzątanie, ochrona, obsługa techniczna, księgowość, czy zarządzanie nieruchomościami.
"Dane PRCH dotyczące odwiedzalności w centrach handlowych pokazują, że grudzień przyciągnął do centrów handlowych o 30% mniej klientów w porównaniu do poprzedniego roku Przedstawione dane świadczą o odpowiedzialnym podejściu klientów do zakupów, którzy stosowali się do obowiązujących zasad i skorzystali z możliwości zrobienia zakupów w grudniowe niedziele handlowe, przyczyniając się do rozłożenia ruchu w sklepach" - czytamy dalej.
Według PRCH, kolejne zamknięcia placówek handlowych w galeriach nie przekładają się bezpośrednio na poziom liczby zachorowań w kraju, ponieważ centra nie były i nie są źródłem zakażeń wirusem.
"To miejsca, w których nosi się maseczki, a kontakt między ludźmi ogranicza się do kilku minut z zachowaniem dystansu" - podsumowano.